24-latek został zatrzymany w poniedziałek wieczorem, gdy zastępca szeryfa zauważył samochód, który utrwaliły kamery. Po zatrzymaniu mężczyzna powiedział policji, że pochodzi z Frankfurtu. Władze nie wiedzą, od jak dawna mieszka w USA.
"Nasz czterodniowy koszmar dobiegł końca" - powiedział przedstawiciel lokalnej policji Zev Yaroslavsky.
Pierwszy z ponad 50 pożarów, które objęły najgęściej zamieszkane obszary miasta, wybuchł w piątek. Do poniedziałkowego poranka podpalane były głównie samochody i parkingi, a czasami także wiaty i domy. Od zatrzymania Niemca strażacy nie odnotowali podejrzanych pożarów.
"To najprawdopodobniej najbardziej niebezpieczny podpalacz, którego mogę sobie przypomnieć" - powiedział szeryf hrabstwa Los Angeles, Lee Baca.
W wyniku pożarów nikt nie zginął, ale straty sięgają 3 mln dolarów. Ranny został strażak, a jedna osoba zatruła się dymem w sylwestra.
Zniszczony został dom w Hollywood, który zainspirował piosenkarza Jima Morrisona do napisania w 1968 r. piosenki "Love Street".
Motywy podpalacza nie są znane.