Sam pilnuje drogi i jest oszczędny. To jedyne auto z ikrą na polskim rynku
1 Linia s-maxa ciągle tryska świeżością, temperamentem… Nieprzespane noce projektantów nie poszły na marne - samochód jest nie tylko praktyczny ale i ładny…
dziennik.pl
2 S-max to jeden z kilku vanów znajdujących się w ofercie producenta. W salonach dilerskich Forda spotkamy jeszcze c-maxa, grand c-maxa i galaxy, a już niebawem także b-maxa. Testowane auto wyróżnia się jednak na tle pozostałych - ma najwięcej ikry...
dziennik.pl
3 Nadkola skrywają osiemnastocalowe felgi polakierowane na ciemny kolor - takie kółka wyglądają świetnie. Lubimy to!
dziennik.pl
4 Najważniejsze w przypadku tego typu aut jest wnętrze. Testowany s-max zabierał na pokład 5 osób i aż 854 l bagażu
Ford
5 Potrzebujesz furgonetki, proszę bardzo. Po złożeniu trzech niezależnie regulowanych foteli drugiego rzędu, mamy do dyspozycji około 2100 litrów przestrzeni ładunkowej
dziennik.pl
6 Kabina pasażerska jest olbrzymia. Żadnemu z pasażerów nie zabraknie miejsca nad głową czy na nogi
dziennik.pl
7 Pięć superwygodnych i bardzo dobrze wyprofilowanych foteli zrelaksuje podróżnych w trakcie wielogodzinnych wyjazdów
dziennik.pl
8 Za dopłatą Ford oferuje dwa dodatkowe fotele schowane w podłodze bagażnika
dziennik.pl
9 W tylnych lampach zastosowano diody LED. W nocy wyglądają bajecznie…
dziennik.pl
10 Podróżowanie s-maxem jest także przyjemne dzięki dużej powierzchni przeszklonej. Panoramiczny dach docenią zwłaszcza pasażerowie drugiego rzędu siedzeń
dziennik.pl
11 Samochód jest mocno przeszklony. Efekt? Doskonała widoczność we wszystkich kierunkach to bezpieczeństwo na drodze i na… parkingu ;)
dziennik.pl
12 Monitor komputera pokładowego. Kolejne zakładki z informacjami można otwierać przyciskami na kierownicy
dziennik.pl
13 Jakość wykonania wnętrza i dobór materiałów zasługuje na pochwałę. Podobnie jak ergonomia...
dziennik.pl
14 Jeśli ktoś uważa tempomat za przeżytek, to może dopłacić 3800 zł za… myślący tempomat, który kontroluje i utrzymuje odległość od poprzedzającego pojazdu. Rozwiązanie to jest bardzo wygodne i idealnie sprawdza się podczas podróżowania autostradą
dziennik.pl
15 Kolejnym świetnym wynalazkiem zainstalowanym w testowanym fordzie jest system kontrolujący utrzymywanie auta w pasie ruchu. Jeśli wykryje niezamierzona (najczęściej niezasygnalizowane kierunkowskazem) przekroczenie linii oddzielającej pasy ruchu, powiadomi kierowcę o tym wibracjami kierownicy
dziennik.pl
16 Nic jednak nie zrobiło na nas takiego wrażenia jak układ napędowy i zawieszenie tego vana. Pod jego maską pracuje dwulitrowy turbodoładowany silnik benzynowy z rodziny EcoBoost współpracujący z jedną z najlepszych skrzyń dwusprzęgłowych na ryku (PowerShift). Moc 240 KM i maksymalny moment obrotowy równy 340 Nm są przenoszone na przednie kola
dziennik.pl
17 Odczucia z jazdy tym autem są świetne pod każdym względem. Silnik pracuje cicho na niskich obrotach, a w czasie przyspieszania warczy groźnie na wyprzedzane auta. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwające 8,5 sekundy zrobi wrażenie na cwaniaczkach w pseudosportowych bolidach. Prędkość maksymalna rozwijana przez S-Maxa z tym napędem jest równa 235 km/h. Uważasz, że to słabo? Gdybyś zobaczył miny ludzi wyprzedzanych przez to auto, zmieniłbyś zdanie
dziennik.pl
18 S-max nie marudzi, gdy musi wyprzedzić kilka TIR-ów pod rząd, czy wdrapać się się pod bardzo stromą górę. Nie robi na nim wrażenia, czy ma na pokładzie jedną, czy pięć osób z pełnym bagażem
dziennik.pl
19 Spalanie? Nie musisz się o nie martwić. W trasie, w czasie której wyprzedzaliśmy wszystkich, zwalnialiśmy przed fotoradarami i nadrabialiśmy czas na obwodnicach i drogach ekspresowych, komputer obliczył średnie spalanie na poziomie 8,5 litrów.
dziennik.pl
20 W mieście szybkie starty ze świateł podnoszą spalanie do około 11 litrów, ale przecież to 240 KM w aucie ważącym ponad 1600 kg!
dziennik.pl
21 Wychwalane pod niebiosa własności jezdne fordów znajdują odzwierciedlenie w rzeczywistości. S-max prowadzi się jak po szynach w ciasnych zakrętach, jest jednak na tyle komfortowy, aby nie zmęczyć pasażerów w trasie. Cennik S-Maxa otwiera kwota 98 tysięcy złotych. Testowany egzemplarz ze wszystkimi dobrodziejstwami kosztował około 140 tysięcy złotych. Według nas, ten wóz jest wart każdej złotówki.
dziennik.pl
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję