Nowa Skoda wjeżdża do Polski i tak wygląda. Czesi zaszaleli nie tylko ze stylem

Nowa Skoda Enyaq wjeżdża do Polski. Tak wygląda klasyczny SUV i coupe

Skoda Enyaq bije rekordy popularności. Po Octavii to obecnie drugi najchętniej kupowany model czeskiej marki w Europie. Od debiutu w 2020 roku w fabryce w Mlada Boleslav wyprodukowano już ponad 250 000 egzemplarzy modeli Enyaq i Enyaq Coupe. Jest co świętować, ale konkurencja – szczególnie z Chin – mocno napiera, stąd Czesi zachęceni doskonałą passą wprowadzają na rynek nową generację swojego hitu…

Nowy Enyaq w czerwieni Velvet lub w nowej zieleni Olibo i na 21-calowych felgach Supernova wygląda świetnie. Jako klasyczny SUV i eleganckie coupe samochód zachował proporcje, ale radykalnie przeprojektowany design jest zgodny z nowym językiem stylistycznym Modern Solid. Stąd zamiast pionowo ustawionego grilla pojawiła się masywna przednia część nazwana Tech-Deck Face, która za ciemnym szkłem skrywa radar i kamerę odpowiedzialne za prowadzenie auta. Nowy Enyaq na świat patrzy przez lampy, które przewidziano w dwóch wersjach.

Nowa stylistyka i więcej technologii w standardzie

Standardowy wariant wykorzysta ciągły moduł światła do jazdy dziennej i kierunkowskazy na górze oraz jednostkę z modułami LED dla świateł mijania i drogowych na dole. Najbardziej zaawansowana odmiana to już matrycowe reflektory LED Matrix – tu cztery moduły tworzą pasek światła dziennego u góry. Niżej pracują dwa umieszczone obok siebie moduły BiLED, jeden dla świateł mijania i jeden dla świateł drogowych. Łącznie to 36 indywidualnych segmentów matrycy. Każdy segment może być sterowany oddzielnie, aby nie oślepiać nadjeżdżających pojazdów podczas korzystania ze świateł drogowych lub do oświetlania znaków drogowych.

Pas świetlny zamiast podświetlanej osłony. Nowe logo zamiast strzały na masce

Wyżej tuż pod krawędzią maski biegnie nowy pas Light Band z delikatnymi, pionowymi liniami podświetlanymi diodami LED. Nad tym zamiast znanego logo ze strzałą mamy nazwę SKODA wypisaną opatentowaną czcionką, która w kolejnych modelach stanie się nowym logo. Czeska marka twierdzi, że nad tym znakiem głowili się wszyscy pracownicy. Co więcej, aż 2200 osób z sześciu kluczowych rynków – Czech, Niemiec, Indii, Izraela, Włoch i Norwegii – przebadano, aby wybrać najlepszą wersję logo spośród 165 projektów. Efekt? Niby nic nadzwyczajnego, ale ponoć najtrudniejszym elementem było zintegrowanie karonu nad literą S, co stanowi ważną część czeskiego dziedzictwa ŠKODY. Tak zwany "Háček" ("ptaszek" nad S) jest teraz połączony z pierwszą literą. Badania wykazały, że typograficzny znak słowny jest łatwiejszy do rozpoznania i identyfikacji niż tradycyjne okrągłe logo z uskrzydloną strzałą.

Tylne światła nawiązują do klasycznego kształtu litery C i są dostępne w dwóch wersjach, z których obie wykorzystują technologię LED. Topowa wersja dodaje animowane kierunkowskazy i integruje tylne światła z animacją Coming Home/Leaving Home, oferując wybór dwóch animacji dla tylnych świateł LED z animowanymi kierunkowskazami.

Nowa Skoda najbardziej aerodynamiczna. Przed Mercedesem nie ma wstydu

Nowy Enyaq szczyci się również dopracowaną aerodynamiką. Tu każdy element pełni ważną funkcję w osiągnięciu opływowej linii. Przecież jedną z największych przeszkód w walce o elektryczny zasięg jest opór powietrza. Na jego przezwyciężenie typowy EV poświęca niemal 2/3 energii. Redukcja Cx o zaledwie 0,01 zwiększa zasięg e-auta o około 2,5 proc. Nowa Skoda Enyaq jest teraz w stanie osiągnąć współczynnik oporu powietrza na poziomie 0,245, w porównaniu do 0,264 dla poprzedniego modelu. Z kolei Enyaq Coupe ze współczynnikiem od 0,225, w porównaniu do poprzedniego 0,234, ma jeszcze łatwiej – to najbardziej aerodynamicznym modelem w gamie marki (dla porównania Kia EV3 to 0,268, Volvo EX30 - 0,28, a Mercedes EQS, który jest niższą i smukłą limuzyną: 0,20). W SUV-ie to znakomite rezultaty. Osiągnięto go dzięki zastosowaniu kilku technicznych trików, w tym aerodynamicznie ukształtowanych felg, tylnego spoilera wydłużającego dach, specjalnych kurtyn w przednim zderzaku i szczelin, które rozszerzają błotniki dla lepszego przepływu powietrza.

Nowa Skoda Enyaq kontra poprzedni model. Różnice w wymiarach

Nowe i lepsze materiały w kabinie to nie wszystko. Jakie wyposażenie?

Skoda doskonali swoją gamę modelową w kierunku premium, stąd we wnętrzu z pojawiły się materiały wykraczające jakością poza standardy popularnych marek. Producent wprowadził też najnowszą generację oprogramowania. Po takiej zmianie system multimedialny jeszcze szybciej zareaguje na dotyk, do tego obsługę ułatwi konfigurowalny pasek pięciu skrótów najczęściej używanych funkcji oraz przejrzyście rozplanowane menu z dużymi polami dotykowymi.

Cyfrowym frykasem będzie zmodernizowany wyświetlacz head-up z funkcją rozszerzonej rzeczywistości, który ucieszy bardziej czytelną grafiką. Jak działa? Najważniejsze informacje zdają się być prezentowane kilka metrów przed autem – niebieskie animowane strzałki pomagają w porę skręcić, a kreska poniżej pokazuje, że aktywny tempomat zauważył samochód jadący z przodu. Z kolei pomarańczowe linie z lewej i prawej strony informują o interwencji adaptacyjnego asystenta pasa ruchu Adaptive Lane Assist (system pomoże nawet pokonać zakręty).

Nowa Skoda Enyaq to trzy warianty układu napędowego. Napęd na tył czy 4x4?

Nowa Skoda Enyaq jest dostępna z dwoma rozmiarami akumulatorów i trzema wersjami układu napędowego. Akumulator litowo-jonowy modelu Enyaq 60 składa się z dziewięciu modułów, każdy z 24 ogniwami, o łącznej pojemności brutto 63 kWh. Elektryczny silnik synchroniczny daje kierowcy 204 KM i 310 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Taki potencjał trafia na tylne koła i sprawia, że najtańszy Enyaq przyspieszy do setki w 8,1 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi 160 km/h.

Skoda Enyaq 85 również ma napęd na tylne koła, ale jest wyposażona w większy akumulator litowo-jonowy składający się z dwunastu modułów o pojemności brutto 82 kWh. Silnik zapewnia aż 285 KM mocy i maksymalny moment obrotowy na poziomie 545 Nm. Takie auto od 0 do 100 km/h przyspieszy w 6,7 sekundy. Zasięg to 586 km w przypadku klasycznego nadwozia SUV, bardziej opływowy wariant coupe zapewni niemal 600 km jazdy na jednym ładowaniu.

Enyaq 85x jest również wyposażony w większy akumulator, ale posiada także drugi, asynchroniczny silnik elektryczny na przedniej osi – stąd napęd 4x4. Enyaq 85x oferuje taki sam moment obrotowy i moc szczytową jak Enyaq 85. Obie wersje osiągają prędkość maksymalną 180 km/h.

Nowa Skoda Enyaq 60, Enyaq 85 i Enyaq 85x - dane techniczne, osiągi

Szybkie ładowanie z mocą do 175 kW

Wszystkie warianty nowej Skody Enyaq obsługują wysokie prędkości ładowania: do 165 kW dla Enyaq 60 i maksymalnie do 175 kW dla wariantu 85x. Oznacza to, że większy akumulator można naładować od 10 do 80 procent w 28 minut na stacjach szybkiego ładowania. Model Enyaq 60 uzupełnia elektony od 10 do 80 procent w 24 minuty. Wszystkie modele ładują się z mocą do 11 kW na stacjach ładowania prądem przemiennym.

Ile kosztuje nowa Skoda Enyaq?

Nowa Skoda Enyaq zadebiutuje na rynku w 2025 roku. Obecny model z tylnym napędem i silnikiem o mocy 285 KM kosztuje od 237 100 zł. Po złożeniu wniosku o dopłatę w ramach nowego programu Mój elektryk 2.0, który ma ruszyć w lutym przeszłego roku, cena spadnie maksymalnie o 40 000 zł do 197 100 zł.