Na autostradzie A1 w stronę Gdańska w miejscowości Strzelce Kujawskie pod Kutnem zderzyły się cztery auta, w tym policyjny radiowóz.
– Ze wstępnych ustaleń wynika, że 45-letni mężczyzna kierujący skodą octavia prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, wpadł w poślizg i uderzył w stojący na pasie awaryjnym radiowóz na sygnałach świetlnych. Postój w tym miejscu funkcjonariuszy był związany z wcześniejszą kolizją na A1 – wyjaśniła podkom. Edyta Machnik, rzecznik prasowy komendy policji w Kutnie.
Skoda po zderzeniu z radiowozem, uderzyła następnie w opla oraz kolejną skodę, która poruszała się po A1. W wypadku trzy osoby zostały ranne. Wszystkie trafiły do szpitala. Z wideo zarejestrowanego przez innego kierowcę wynika, że jeden z policjantów cudem uniknął potrącenia.
Lamborghini w płomieniach
Wcześniej i na innym odcinku autostrady A1 (w odległości około 300 m od węzła Lubicz) również doszło do dramatycznego wypadku.
Z ustaleń toruńskiej drogówki wynika, że 42-letni kierowca z Gdańska, jadąc lamborghini gallardo w kierunku Łodzi, nagle stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na lewy pas ruchu i uderzył w bariery ochronne. Auto stanęło w płomieniach.
– Z pomocą przyszli strażacy z jednostek w Pucku i Wejherowie, którzy jechali tą trasą na szkolenie do Bydgoszczy. Kierowca z obrażeniami ciała trafił do jednego z toruńskich szpitali – relacjonuje policja.