Pierwotnie policja podawała, że ofiary śmiertelne to małżeństwo jadące passatem i kierowca seicento. Policja skorygowała te informacje i podała PAP, że ofiarami śmiertelnymi są sami mężczyźni. Ich tożsamość nie jest znana.

Reklama

W środę w południe w Kabikiejmach na trasie Dobre Miasto-Olsztyn zderzyło się pięć pojazdów: trzy auta osobowe, bus transportowy i autobus, który przewoził dzieci. Do wypadku doszło w lesie, na prostym odcinku szosy. Asfalt był czarny i suchy, świeciło słońce. Przyczyny wypadku nie są znane. Autobus został uderzony od przodu. Wraki aut osobowych zostały przez służby zasłonięte. Według nieoficjalnych informacji jedno z aut mogło wyprzedzać "na trzeciego".

W autobusie, który uczestniczył w wypadku, jechało 32 dzieci wojskowych i pracowników cywilnych wojska. Dzieci w wieku 7-12 lat wracały z pływalni w Dobrym Mieście do Olsztyna. 11 rannych dzieci trafiło już 4 karetkami pogotowia do olsztyńskiego szpitala dziecięcego.

Ich stan jest dobry, zapewne większość dziś wróci do domów. Mają podrapane buzie, są potłuczone. W najbliższych godzinach okaże się, czy któreś z dzieci zostanie na noc w szpitalu - podał PAP rzecznik prasowy olsztyńskiego szpitala dziecięcego Grzegorz Adamowicz.

Wszystkie dzieci uczestniczące w wypadku otrzymały od strażaków misie ratownicze i zostały zaopatrzone w koce termiczne. Te dzieci, którym nic się nie stało, już trafiły do Olsztyna.

W miejscu wypadku pracuje prokurator, droga będzie zablokowana jeszcze przez ok. 4 godziny. Auta osobowe objeżdżają wypadek drogą serwisową, ciężarówki muszą czekać na odblokowanie miejsca wypadku.