Jeep Grand Cherokee 3.0 V6 Diesel. TEST. ZDJĘCIA

1 Nowy przód grand cherokee z charakterystycznym siedmiożebrowym chromowanym grilem przypomina kwadratową szczękę boksera, który na ułamek sekundy przed ciosem szczerzy się do rywala błyszczącym ochraniaczem na zęby. Wielki SUV patrzy na świat przez mniejsze reflektory z wbudowanymi diodami LED. Grand wygląda tak samo dobrze zaraz po wyjechaniu z myjni, jak i ubłocony po dach.

2 Ważną nowinką w grand cherokee jest pokładowa elektronika. Klasyczne zegary zastąpił wyświetlacz, który potrafi przeczytać SMS-a, zaprezentować symulację położenia kół, poinformować o nastawach zawieszenia czy zasięgu. Na środku kokpitu jarzy się 8,4-calowy ekran dotykowy nowego systemu multimedialnego - za jego pomocą kierowca steruje wszystkim od klimatyzacji, poprzez wentylowane i podgrzewane fotele, aż po radio z CD odtwarzające też pliki muzyczne. Menu obsługi jest w języku polskim, jednak błędy w tłumaczeniu potrafią zirytować.

3 Jeśli chodzi o napęd to najważniejszą nowością jest 8-biegowa przekładnia automatyczna, która zastąpiła archaiczny, 5-biegowy automat. Skrzynią można także sterować za pomocą łopatek umieszczonych przy kierownicy. Testowany jeep grand cherokee był uzbrojony w najpopularniejszy w Europie 3-litrowy turbodiesel V6 o mocy 250 KM. Silnik z nową przekładnią mają wspólny język - samochód chętnie przyspiesza, przełożenia są zmieniane szybko i bez szarpnięć a 570 Nm gwarantuje, że wyprzedzanie potrwa kilka sekund.

4 Rozpędzanie do pierwszej setki trwa niewiele ponad 8 s. Średnie zużycie paliwa to około 11 litrów na 100 km w trybie mieszanym, co dla auta o tych gabarytach i masie własnej około 2400 kg to całkiem niezły wynik. Wysokoprężne V6 zostało przyzwoicie wytłumione dlatego klekot diesla słychać dopiero po wciśnięciu gazu w podłogę albo w trakcie jazdy terenowej. Werdykt? Jest OK., ale przydałoby się więcej koni mechanicznych.

5 Po szosie dziurawej jak ser szwajcarski jeep grand cherokee płynie jak poduszkowiec, a pod względem dzielności w terenie Jankes konkurentów z Niemiec zostawia zakopanych po uszy w błocie. Pomaga w tym maksymalny prześwit równy 28 cm, pneumatyczne zawieszenie i skrzynia rozdzielcza Quadra-Drive II. Jak to działa?

6 Układ przeniesienia napędu (wyposażony w reduktor) rozdziela moment obrotowy między przednią a tylną osią. Elektroniczna szpera przy tylnej osi pilnuje by nie marnować mocy na napędzanie koła, które nie ma aktualnie przyczepności. Prawdę mówiąc komputer sam przygotuje pokładowe systemy a elektronika poradzi sobie w większości sytuacji - nie warto kombinować z ustawieniami. Kierowca może jednak wybrać program służący do jazdy po kamieniach, błocie, piachu lub śniegu.

7 Wnętrze jeepa grand cherokee mogłoby pomieścić pięciu koszykarzy, a bagażnik o pojemności 784 litrów pożarłby ich torby treningowe i jeszcze domagałby się deseru. Przednie fotele i tylne kanapy pokrywa gruba skóra wykończona ozdobnymi szwami.

8 Szkoda, że jakość plastików z których powstało wnętrze jeepa grand cherokee nie dorównuje tworzywom stosowanym w niemieckiej konkurencji - choć i tak jest lepiej w porównaniu do materiałów przed modernizacją.

9 Wysoka pozycja za kierownicą i olbrzymie poczucie bezpieczeństwa ze względu na gabaryty dają dużą frajdę z jazdy. Zatrzymywanie rozpędzonego kolosa wymaga przyzwyczajenia - hamowanie trzeba zacząć kilkanaście metrów wcześniej, niż w przypadku mniejszych aut. Układ kierowniczy nie jest tak precyzyjny, jak w gokartach, ale ma to swój amerykański urok.

10 Jeep grand cherokee w testowanej wersji summit overland z dodatkowym wyposażeniem kosztuje około 280 tys. zł.

11 Rezygnując z kilku dodatków i negocjując cenę ze sprzedawcą można wyjechać z salonu podobnym autem za około 230 tys. zł. Podobny model u konkurencji niemieckiej kosztuje nawet o 30 proc. więcej.