Firma prowadząca mały sklep budowlany i potrzebująca dostawczego auta w pierwszym lepszym salonie kupi model, od którego zgodnie z prawem odliczy pełen 23-proc. VAT. Tankowanie też będzie ją kosztowało mniej, bo odliczy VAT zawarty w cenie paliwa. Ale już doradca ubezpieczeniowy, któremu wystarczy auto osobowe, aby dojeżdżać do klientów, ma prawo odliczyć od niego tylko 60 proc. VAT i maksymalnie 6 tys. zł. A odliczyć podatku od paliwa nie ma prawa.

Reklama

To nierówne traktowanie sprawia, że straty firm z sektora usług, wykorzystujących w działalności auta osobowe, często liczone są w setkach tysięcy złotych. – Zatrudniamy 40 handlowców. Każdy z nich ze względu na pozycję firmy musi jeździć do klientów limuzyną o wartości około 100 tys. zł. Brak możliwości odliczenia pełnego VAT od ich ceny i od paliwa sprawił, że przez trzy lata straciliśmy około 1,2 mln zł – ponad 700 tys. na podatku od aut i pół miliona na paliwie – wylicza Michał Wędrzycki, dyrektor finansowy w jednej ze spółek dystrybuujących sprzęt medyczny.

– Uzależnianie możliwości odliczenia VAT od rodzaju samochodu to fikcja, która wymusza na przedsiębiorcach nieracjonalne działania. Np. chętnie kupują pikapy, od których można odliczyć pełen VAT, choć nie wożą nimi siana czy materiałów budowlanych – komentuje Magdalena Flis, doradca podatkowy współpracujący z Tax Care.

„DGP” wspólnie z Tax Care postulują, aby przedsiębiorcy mogli odliczać pełen VAT od wszystkich samochodów osobowych użytkowanych na potrzeby działalności gospodarczej i od paliwa. Warunkiem skorzystania z odliczeń powinno być wykonywanie przez przedsiębiorcę usług albo sprzedaż towarów opodatkowanych VAT.

Reklama

Resort finansów argumentował, że takie rozwiązanie ma zasadniczą wadę: przedsiębiorcy użytkujący służbowe auta w celach prywatnych też odliczaliby VAT. Ale można wprowadzić obowiązek sporządzania miesięcznego zestawienia wykonanych jazd w podziale na prywatne i służbowe. Jeśli np. przedsiębiorca przejechał 200 km prywatnie, a 800 – służbowo, to wskaźnik wynosiłby 80 proc. Jeśli na paliwo wydał np. 400 zł brutto, odliczenie powinno wynieść 75 zł, a na 20 proc. z tej kwoty (15 zł) firma powinna wystawić fakturę wewnętrzną i oddać odliczony VAT.

– Na podobnych zasadach powinno mieć miejsce odliczenie podatku VAT przy nabyciu auta osobowego. Podatnik powinien mieć prawo odliczyć cały podatek przy obowiązku opodatkowania użytkowania prywatnego – zauważa Magdalena Flis.