Dotychczas koszt przystosowania do ruchu prawostronnego samochodu popularnej, sprowadzanej z Anglii marki (Volkswagen, Skoda, Audi, Vauxhall) wahał się od 4 do 10 tys. zł. Niwelował on więc znacznie oszczędności, wynikające z niskiej ceny samochodu zakupionego na wyspach. Wchodzący właśnie w życie przepis, zezwalający na rejestrację w Polsce samochodów z kierownicą po prawej stronie sprawia, że "przestawka" kierownicy na lewą stronę nie będzie już wymagana.

Reklama

Po prawej zgodnie z prawem

Zgodnie z wchodzącym w życie 15 sierpnia przepisem, pojazdy z kierownicą po prawej stronie powinny zostać dostosowane do ruchu prawostronnego w zakresie: świateł zewnętrznych, lusterek wstecznych, prędkościomierza wyskalowanego w km/h (lub jednocześnie w km/h i mph). Jak tłumaczą eksperci sieci motoryzacyjnej ProfiAuto, zmiana ta będzie kosztować około 660-700 zł. W popularnym oplu astra G na kwotę tę złożą się kolejno: 200 zł - reflektory przednie, 200 zł - lusterka, 160 zł - lampy tylne (ze względu na konieczność umieszczenia światła przeciwmgielnego po lewej stronie) oraz około 100 zł - skalowanie licznika. Uwzględnić trzeba będzie także koszt "robocizny".

Kierowcy planujący zakup "anglika" i jego rejestrację z kierownicą po prawej stronie, będą jednak musieli wziąć pod uwagę także inne aspekty.

Reklama

- Poruszanie się po polskich drogach samochodem z kierownicą po prawej stronie może być na dłuższą metę problematyczne - mówi Michał Tochowicz, ekspert motoryzacyjny sieci ProfiAuto. - Przede wszystkim w grę wchodzi bezpieczeństwo. Manewr wyprzedzania na drodze jednojezdniowej będzie wymagał bardzo dużej ostrożności i mimo wszystko sporej dozy szczęścia. Wyzwaniem mogą się okazać także codzienne, drobne sytuacje: płacenie za autostrady, parkingi czy pobieranie biletów parkingowych. Z pierwszych sygnałów wynika także, że ubezpieczyciele planują wprowadzenie osobnych, wyższych stawek dla posiadaczy samochodów z kierownicą po prawej stronie. Poza tym rynek zapewne zareaguje na zmianę przepisów i ceny tych samych modeli - anglików i samochodów z kierownicą po lewej stronie - po jakimś czasie się wyrównają - wyjaśnia Tochowicz.

Z prawej na lewą

Reklama

Dotychczas rejestracja samochodu sprowadzonego z Anglii wymagała szeregu zmian technicznych. Były one związane z układem kierowniczym, hamulcowym, deską rozdzielczą, reflektorami, lusterkami i prędkościomierzem. Ich całościowy koszt, w przypadku popularnych sprowadzanych z Anglii marek (Volkswagen, Skoda, Audi, Opel) wahał się w obrębie 4-10 tys. zł. W przypadku samochodów wyższej klasy - kwoty te były większe - np. sam koszt części pozwalających na zmianę w BMW F10 to ok. 10 tys. zł. Finalna cena zależała zatem od marki, popularności modelu i typu samochodu oraz jego wewnętrznego wyposażenia.

Najdroższym zadaniem w tym przypadku były zmiany konstrukcyjne w obrębie układu kierowniczego. Dotyczyły one przekładni z drążkami kierowniczymi, a często również kolumny kierowniczej. W samochodach, w których technologicznie nie przewidziano otworów pod lewostronny układ kierowniczy, trzeba było także wymienić całą ścianę grodziową. Dostosowania często wymagała również instalacja układu wspomagania kierownicy. W przypadku wspomagania hydraulicznego dotyczyła ona przewodów, natomiast w przypadku wspomagań elektrycznych - wiązek.

Zmiany obejmowały również układ hamulcowy. Oprócz przełożenia zespołu pedałów trzeba było przerobić hydrauliczne przewody i instalacje do czujników np. ilości płynu czy do czujnika ciśnienia płynu hamulcowego. Wymianie podlegała także deska rozdzielcza, z powodu zmiany umiejscowienia zestawu wskaźników i - kiedy dźwignia hamulca ręcznego była umiejscowiona niesymetrycznie - tunel środkowy.

Konieczność wymiany reflektorów przednich wynikała z faktu, iż w "anglikach" mają one strumień światła skierowany w drugą stronę. W samochodach posiadających jedno przeciwmgielne światło wymiany wymagały także lampy tylne. Kolejne zmiany dotyczyły lusterek zewnętrznych (ze względu na ich rodzaj i inny kąt nachylenia) oraz prędkościomierza, który musiał zostać wymieniony i odpowiednio przeskalowany tak, aby wskazywał prędkość w km/h.