To efekt absurdalnych przepisów, których zmiany nie mogą doprosić się samorządowcy. Nakazują one wójtom, burmistrzom czy prezydentom miast wydawać jednobrzmiące decyzje wszystkim współwłaścicielom garażu wielostanowiskowego na całą kwotę podatku od całej powierzchni tego garażu, a nie ich konkretnego miejsca. Współwłaściciele odpowiadają bowiem solidarnie za podatek od nieruchomości, a nie według ich udziału we współwłasności lokalu niemieszkalnego, jakim jest garaż wielostanowiskowy.
– Nie możemy postępować inaczej – mówi nam Danuta Kamińska, skarbnik Katowic, przewodnicząca komisji skarbników Unii Metropolii Polskich.
– Takie decyzje nazywamy zawałowymi – dodaje dr Wojciech Morawski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Trudno się dziwić, skoro zamiast spodziewanych kilkuset złotych podatku w decyzjach, jakie otrzymują współwłaściciele garażu wielostanowiskowego, widnieją kwoty opiewające na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Resort finansów wciąż analizuje sytuację.
Reklama