BMW X6 to auto rodzaju SAC - tajemniczy skrót oznacza Sport Activity Coupe. Mówiąc wprost - krzyżówka terenówki ze sportowym coupe. Pięciodrzwiowa karoseria kryje DNA obu tych klas. Uroda - ma się wyróżniać i kropka - to udało się BMW w 100 procentach. Wymiary - wywołają szacunek.

Reklama

Co w środku? Luksus dla czterech osób a’la BMW i olbrzymi bagażnik (570 litrów, po złożeniu tylnych foteli mamy 1450 litrów ładowni). X6 wykorzystuje technikę największego SUV-a czyli X5 (platforma, napęd na cztery koła, elektronika). Zmieniły się wymiary - jest dłuższy, ale węższy i niższy. Rozstaw osi bez zmian, jednak koła stoją dalej niż w X5.

Możliwości? Poza kontrolą stabilności DSC i napędem czterech kół xDrive jest DPS (Dynamic Performance Control), czyli dynamiczny dyferencjał tylnej osi. Układ przekaże moment obrotowy między kołami tak, by dać jak najlepszą trakcję. Praw fizyki nie złamie, ale dopilnuje, żeby bezpieczeństwo i frajda z jazdy były maksymalne.

Moc? Razem z nowym autem pojawia się nowy motor benzynowy - 4.4/V8 biturbo, które daje 407 KM i 600 niutonometrów. Wystarczy, by setką jechać już po 5,4 sekundy. Rozpędzanie ogranicza blokada - 250 km/h i basta. Takie cacko nazwano X6 xDrive50i

Niżej stoją silniki znane z wcześniejszych modeli BMW. Pod maską X6 xDrive35i biega jedynie 306 KM z trzylitrowej, rzędowej szóstki poganianej twin turbo. Moment obrotowy - 400 Nm.

Reklama

Nie mogło zabraknąć mruczenia turbodiesli. X6 xDrive35d to 286 KM i 580 Nm z podwójnie doładowanych sześciu cylindrów w rzędzie i pojemności 3 litrów. "Najsłabszy" model ze wszystkich "iks szóstek" - xDrive30d napędza 235 KM (520 Nm). Spalanie w obu wersjach nieco ponad 8 litrów na 100 km.

Pierwszy publiczny pokaz BMW X6 odbędzie się na styczniowym salonie w Detroit. Do kupienia wiosną przyszłego roku. Ceny w Niemczech mają startować od ok. 55 tys. euro (niemal 200 tys. zł). Teraz zapraszamy do obejrzenia filmu i galerii.