Głównym wydarzeniem towarzyszącym kampanii był zorganizowany we wtorek w centrum Warszawy pit-stop w stylu Formuły 1. W tym punkcie mechanicy badali podjeżdżające samochody pod kątem przygotowania do zimy. Specjalistom towarzyszyła modelka Natalia Siwiec. Jej obecność była miłym zaskoczeniem dla wszystkich kierowców kontrolowanych pojazdów.

Reklama

Natalia Siwiec, wbrew pozorom, wie o motoryzacji całkiem sporo. "Mam bzika na punkcie samochodów. Uwielbiam zwłaszcza szybkie auta" - przyznała w rozmowie z PAP Life Siwiec. "W tym roku miałam okazję przejechać się na torze wyścigowym w Brnie i, szczerze powiedziawszy, połknęłam bakcyla. Chciałabym bardzo kiedyś wziąć udział w takim wyścigu. Na razie nie mam jednak czasu, żeby zrobić licencję i potrenować" - mówiła Siwiec.

Gwiazda stara się jeździć bezpiecznie. Natomiast, kiedy pozwalają na to przepisy, lubi mocniej wcisnąć pedał gazu. "Na co dzień jeżdżę czterolitrowym BMW X6. Może to auto nie jest superszybkie, ale czuję się w nim bezpiecznie" - powiedziała. Jej wymarzonym autem, chyba ze względu na Jamesa Bonda, jest Aston Martin.

Od czasu do czasu Natalii zdarzają się spotkania z policjantami z drogówki. "Funkcjonariusze, którzy mnie zatrzymują, są w szoku, że taka kobieta mogła jechać aż tak szybko. Na szczęście nie zbieram za dużo mandatów" - śmiała się modelka.

Jako osoba rozpoznawalna, nie tylko wśród fanów motoryzacji, Natalia Siwiec może zapewnić rozgłos kampanii "Zimowy pit-stop". W ramach tej akcji gwiazda zgodziła się wystąpić w specjalnych klipach promocyjnych. Można je oglądać w internecie.

Reklama

Modelka zabrała też głos podczas konferencji prasowej z okazji rozpoczęcia kampanii. "Jeśli nie wymienimy na czas odpowiednich części w samochodzie, możemy doprowadzić do wypadku. Ludzie często nie zdają sobie z tego sprawy. Porównałabym tę sytuację do tej ze zdrowiem. Póki coś nas nie zaboli, nie idziemy do lekarza" - mówiła gwiazda.

Ogólnopolska kampania "Zimowy pit-stop" ma zwrócić uwagę kierowców na konieczność regularnych kontroli i wymiany najważniejszych części samochodów, odpowiedzialnych za bezpieczeństwo jazdy. W ramach kampanii mechanicy, na wzór zespołów pit-stop w wyścigach Formuły 1, będą badać samochody Polaków, na ulicach największych miast, pod kątem ich przygotowania do trudnych zimowych warunków. Pomysłodawcą kampanii jest ProfiAuto, sieć niezależnych hurtowni, sklepów i warsztatów samochodowych.