"Zawieszamy produkcję na cztery dni i jedną zmianę. Powodem jest konieczność dostosowania wielkości produkcji do zamówień produkcyjnych" - wyjaśnił w czwartek dyrektor gliwickiego zakładu, Andrzej Korpak.

Przypomniał, że tegoroczny plan zakłada wyprodukowanie w Gliwicach 174 tys. samochodów. Według dyrektora, ten poziom nie jest zagrożony. Aby osiągnąć taką właśnie wielkość, zdecydowano o kilkudniowej przerwie w produkcji.

Reklama

Korpak wyjaśnił, że z powodów ekonomicznych - przede wszystkim kosztów energii, zużywanej przez najbardziej energochłonne wydziały: tłoczni czy lakierni - korzystniejsze jest wstrzymanie produkcji na kilka dni, niż ciągła produkcja, ale na mniejszą skalę.

W czasie przestoju pracownicy mają wolne dni, które powinni odrobić w początkach przyszłego roku. Gdyby sytuacja rynkowa na to nie pozwoliła, skorzystają z tzw. postojowego - ale nie teraz, a dopiero za kilka miesięcy. Na takie rozwiązanie pozwala stosowany w fabryce czteromiesięczny okres rozliczeniowy (od listopada do lutego). Dyrektor jest jednak przekonany, że przyszły rok przyniesie ożywienie popytu i pozwoli na zwiększenie produkcji.

Reklama

Ograniczenia produkcyjne w gliwickiej fabryce zastosowano także we wrześniu, kiedy z powodu zmniejszonego popytu na samochody fabryka nie pracowała przez trzy kolejne piątki. Mimo przerw tegoroczna produkcja będzie i tak znacząco większa od ubiegłorocznej, kiedy fabrykę opuściło ponad 158,7 tys. samochodów. Zdolności produkcyjne zakładu sięgają 207 tys. aut rocznie.

W październiku w zakładzie ruszyła produkcja trzydrzwiowej wersji opla astry IV. Inwestycja pochłonęła 325 mln zł (80 mln euro). Gdy w sierpniu 2012 r. rozpocznie się produkcja wersji sedan, łączne nakłady sięgną 120 mln euro. Natomiast w styczniu 2013 r. ma ruszyć produkcja astry-kabrioleta.

Wśród 174 tys. samochodów wyprodukowanych w tym roku przeważającą część stanowi pięciodrzwiowa astra IV, ok. 17 tys. wersja trzydrzwiowa, a ok. 20 tys. - astra III. W przyszłym roku trzydrzwiowej astry GTC ma być ok. 60-70 tys. Gliwicki zakład zatrudnia obecnie ok. 3 tys. pracowników.