Północny okręg wyborczy w Wielkopolsce jest dość rozległy; obejmuje kilkanaście powiatów północnej i zachodniej części województwa. Prawnik, były wicewojewoda pilski Jerzy Podmokły wpadł więc na pomysł, by ruszyć w teren z objazdowym biurem wyborczym urządzonym w turystycznej przyczepie. "Biuro" jest oczywiście oklejone wizerunkami kandydata, hasłami wyborczymi i innymi stosownymi informacjami.

Reklama

W środku mieści się sprzęt komputerowy służący kandydatowi np. do przygotowania pism przy udzielanej zainteresowanym pomocy prawnej. Współpracownicy kandydata mają też wewnątrz do dyspozycji zaplecze kuchenne.

Z jednym tylko kandydat ma problem: O ile ze słów Tusk i autobus udało się złożyć całkiem zgrabną nazwę, trudno scalić w chwytliwy sposób nazwisko Podmokły i przyczepa kempingowa. Może "podprzyczepką"?