Kryminalni zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej w związku z kradzieżami toyot z terenu Ursynowa, analizowali każdy taki przypadek. Praca operacyjna policjantów pozwoliła im na wytypowanie osób, które mogły mieć związek z tymi przestępstwami.

Reklama

Funkcjonariusze ustalili, że złodzieje kilka dni wcześniej ukradli toyotę corolla verso wartą 35 tys. złotych z parkingu przy ulicy Koncertowej. Policjanci podejrzewali, że sprawcy w najbliższym czasie będą próbowali dokonać kolejnego przestępstwa.

Kiedy kryminalni w rejonie ulicy Anody zauważyli mercedesa, którym poruszali się sprawcy, postanowili go obserwować. Na parkingu przy ulicy Symfonii z pojazdu wysiadło dwóch mężczyzn, którzy podeszli do stojącej tam toyoty. Jeden z nich otworzył drzwi samochodu, do którego wsiedli. Po kilkunastu sekundach wybiegli z pojazdu i razem z dwoma mężczyznami wsiedli do mercedesa , którym z dużą prędkością wyjechali z parkingu.

Policjanci ruszyli za nimi w pościg. Do zatrzymania doszło w rejonie ulicy Jastrzębowskiego. W mercedesie, którym poruszali się sprawcy, funkcjonariusze znaleźli komputerowe moduły i inne akcesoria służące do kradzieży pojazdów. Jak się potem okazało toyota, którą mężczyźni próbowali ukraść miała uszkodzoną wkładkę zamka drzwi, na podłodze leżały rękawiczki, a w stacyjce tkwił tzw. łamak. 26-letni Krzysztof Z., 27-letni Marcin N., 28-letni Andrzej G. oraz 29-letni Maciej B. trafili do policyjnego aresztu.

Reklama

Policjanci przedstawili mężczyznom po dwa zarzuty za popełnione przestępstwa. Odpowiedzą oni za kradzież toyoty przy ulicy Koncertowej oraz próbę kradzieży przy ulicy Symfonii. Niewykluczone, że mają oni na swoim koncie jeszcze inne tego typu przestępstwa. Całą czwórka jest doskonale znana mokotowskim kryminalnym. Teraz mogą trafić za kratki nawet na 10 lat.