Według zapowiedzi synoptyków, w sezonie 2010/2011 aura nie będzie rozpieszczać kierowców, a zima może być równie surowa jak w ubiegłym roku. Gorsze warunki pogodowe, zachmurzone niebo, szybko zapadający zmierzch i opady śniegu powodują, że warto wybrać się do profesjonalnego serwisu, aby zweryfikować stan przygotowania naszego pojazdu do zimy. Do najważniejszych elementów, badanych podczas takiego przeglądu, należą: kontrola hamulców, amortyzatorów, układu kierowniczego i zawieszenia, sprawdzenie ciśnienia i stanu opon, akumulatora i paska osprzętu silnika oraz świateł, a także poziomu i stanu płynów w układach chłodzenia oraz hamulcowym.

Reklama

W serwisie warto sprawdzić również akumulator: jego wydajność i stan naładowania. Jest to szczególnie ważne, ponieważ jazda w korkach, z włączonymi wieloma urządzeniami – dmuchawą, ogrzewaną szybą, ładowarką do telefonu czy nawigacją - może spowodować częściowe rozładowanie akumulatora. A do uruchamiania silnika w niskich temperaturach musi on być w pełni sprawny i o właściwej pojemności.

"Obowiązkowo należy również sprawdzić wyposażenie awaryjne, takie jak koło zapasowe, podnośnik, klucz do kół, kamizelka odblaskowa, trójkąt ostrzegawczy, gaśnica z aktualną datą ważności oraz kompletna apteczka" - mówi Marcin Rosłoniec, szef serwisu mechanicznego w zakładzie Renault Warszawa Puławska.



W przypadku nowoczesnych samochodów – wyposażonych zwykle w centralne zamki – powoli do lamusa odchodzą odmrażacze do zamków, warto jednak zadbać o właściwe zabezpieczenie uszczelek drzwi przed przymarzaniem, nacierając je specjalnymi preparatami wazelinowymi. Standardowe akcesoria dobrze jest też rozszerzyć o typowo zimowy sprzęt: łopatkę do śniegu oraz szczotkę z dłuższym twardym uchwytem, która pozwoli – z jednej strony - na szybkie i skuteczne oczyszczenie samochodu po intensywnych opadach, a z drugiej - na usunięcie zamarzniętego śniegu, gromadzącego się w nadkolach.

Reklama

Jedną z podstawowych kwestii podczas zimy jest prawidłowa widoczność. Obowiązkowo należy więc sprawdzić stan oświetlenia zewnętrznego i wewnętrznego pojazdu. Warto też zaopatrzyć się w zestaw zapasowych żarówek.

Oświetlenie wnętrza pojazdu jest często lekceważone przez kierowców, choć zimą rośnie liczba jazd po zmroku. Należy więc sprawdzić, czy podręczny przedni schowek jest oświetlony, podobnie jak przyciski i pokrętła na kokpicie.

Reklama

"Jeżeli w trakcie jazdy w trudnych warunkach zechcemy przełączyć ogrzewanie, nawiew, klimatyzację czy odparowywanie szyb, szukanie w ciemności odpowiedniego regulatora może narazić podróżujących na realne niebezpieczeństwo" - podkreśla Rosłoniec.



Schowek w przednim kokpicie odgrywa zimą dodatkową rolę – należy w nim przechowywać przedmioty, które w razie potrzeby muszą być pod ręką: odmrażacz i czyste ściereczki do szyb oraz skrobaczkę do lodu. Wielu kierowców rezygnuje z zakupu odmrażaczy ze względu na ich koszt (około 10 zł za opakowanie 500 ml), jednak w praktyce wystarczy raz zaaplikować płyn na szyby w kluczowych miejscach i po kilku sekundach można zasiąść za kierownicą. Pomaga to zaoszczędzić 5-10 minut skrobania szyb na siarczystym mrozie i wcześniej wyruszyć w drogę.

Odrębną kwestią jest płyn do spryskiwaczy. W zimowych warunkach jest używany kilkakrotnie częściej niż latem, warto więc mieć zapasowe opakowanie. Istotne jest również, aby był to produkt markowy. Często zdarza się, że dostępne w atrakcyjnych cenach płyny nieznanych producentów nie utrzymują podstawowego, kluczowego dla bezpieczeństwa podróżujących parametru - temperatury.

Substancja, która według opisu na etykiecie nie zamarza nawet przy minus 25 stopni C czy minus 30 stopni C, już przy kilku stopniach poniżej zera może zamarznąć, uszkadzając układ spryskiwaczy szyb. Drugą istotną kwestią jest oddzielenie płynu letniego od zimowego.



"Letni płyn należy całkowicie usunąć ze zbiornika i dopiero wtedy wlać płyn zimowy. Chciałbym przypomnieć, że jeżeli w samochodzie na gwarancji nie zmienimy w porę płynu na zimowy i uszkodzimy na przykład pompkę spryskiwacza, to taki element nie zostanie wówczas wymieniony w ramach naprawy gwarancyjnej" – wyjaśnia Rosłoniec.

Ostatnim, lecz nie mniej istotnym dla dobrej widoczności elementem są szyby, lusterka i wycieraczki. O ile części szklane można sprawdzić pobieżnie, o tyle wycieraczki stają się podczas zimy kwestią kluczową. Podobnie jak płyn do spryskiwaczy, są w tym czasie używane kilkakrotnie częściej niż latem. Ich pióra powinny przylegać prostopadle do szyby, a potencjalne uszkodzenia – zarówno przecięcie w poprzek (dzielące wycieraczkę na kilka odcinków), jak i naderwanie wycieraczki wzdłuż pióra - kwalifikują ją do natychmiastowej wymiany.

"Sprawny samochód to bezpieczny samochód. Samodzielne sprawdzenie poszczególnych podzespołów pomoże zdiagnozować stan naszego auta, ale nie zastąpi okresowej wizyty w serwisie." – mówi Marcin Rosłoniec, szef serwisu mechanicznego w zakładzie Renault Warszawa Puławska.