DBS wiezie najlepsze cechy brytyjskiej motoryzacji. Auto jest miksem znanego DB9 i wyścigowej wersji DBR. Jego linie są oszlifowane na ostro. Nozdrza w masce zdradzają hardy charakter.
Z przodu śpi 6-litrów i 12 widlastych cylindrów - tak jak w DB9, tyle że z większą o 57 KM mocą. DBS to 517 KM i 570 niutonometrów na tylnych kołach. W ogarnięciu mocy pomaga rój elektroniki, mechanizm różnicowy plus ceramiczne hamulce.
Osiągi? Pierwsza setka zostaje odstrzelona w 4,3 sekundy. Rozpędzanie kończy się ciut po 300 km/h. O słynnej flegmatyczności trzeba zapomnieć.
Szykowny DBS po oficjalnym występie we Frankfurcie do akcji wkroczy od początku 2008 r. Na pewno zadba o brytyjski interes.
Pierwszy cieszył się nim sam James Bond w "Casino Royale". Śmiertelnicy musieli poczekać, ale było warto. Oto aston martin dla krezusów-koneserów…
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama