Sposobów na poradzenie sobie z coraz wyższymi cenami paliw jest co najmniej kilka. Najprostszy to oczywiście jeździć mniej - ale przecież nie o to chodzi. Można też zmienić styl jazdy. Dzięki tej metodzie można zaoszczędzić nawet do 30 proc. paliwa, ale wymaga to treningu i sporej dozy samozaparcia. Pozostaje jeszcze zadbać o to, żeby auto paliło jak najmniej.

Można przesiąść się na oszczędnego, nowoczesnego diesla - niestety, dopłata za taki silnik bywa duża. Jeżeli już nasze auto nie może palić mniej, to warto przynajmniej zadbać o to, by zadowalało się tańszym paliwem. W dieslach do wyboru mamy w zasadzie tylko ryzykowne i nielegalne opcje - olej spożywczy lub opałowy.

W przypadku aut benzynowych rozwiązaniem jest montaż instalacji gazowej. Wybierać możemy spośród instalacji na gaz płynny (czyli propan-butan, LPG) lub na gaz ziemny (metan, CNG). Najpopularniejsze są oczywiście te na gaz płynny. Przede wszystkim są one znacznie tańsze od instalacji na gaz ziemny (już od 1100 zł), relatywnie łatwe w montażu, a w dodatku trudno znaleźć w Polsce większą miejscowość, w której nie byłoby stacji tankowania gazu - jest ich więcej niż zwykłych stacji benzynowych. A litr gazu kosztuje mniej niż połowę ceny benzyny! Idealne paliwo?

Zależy dla kogo. Montaż instalacji to poważna ingerencja w samochód. Jeśli zostanie ona przeprowadzona starannie, instalacja zostanie dobrze dobrana, auto będzie regularnie serwisowane i tankowane przyzwoitym paliwem, to taka przeróbka może się opłacać. Ale uwaga! Jeżeli jeździmy mało lub tylko na krótkich trasach, próbujemy zaoszczędzić już przy montażu instalacji, a potem też i na tankowaniu - jazda na gazie będzie niekończącym się pasmem utrapień.

Uwaga! Jazda na gazie to też kiepski pomysł dla perfekcjonistów - jeżeli nie potrafimy pogodzić się np. z falowaniem obrotów i zapalaniem się kontrolek, to lepiej pozostać przy zasilaniu benzyną. Instalacja ma szanse działać tylko w silniku, który jest w przyzwoitym stanie. Co do wpływu gazu na silnik, zdania są podzielone. Jedni twierdzą, że poprawia jego trwałość, inni twierdzą, że wręcz "zabija" silnik. Prawda jak zwykle leży po środku.

Z jednej strony dobrze zamontowana instalacja gazowa zachowuje wnętrze silnika w czystości i sprawia, że wolniej starzeje się olej, bo nie jest rozrzedzany resztkami niespalonej benzyny. Z drugiej zaś strony, przy spalaniu gazu wytwarza się więcej ciepła, szczególnie jeśli instalacja jest źle wyregulowana. To dosyć poważny problem przy silnikach zaprojektowanych "na styk", bez żadnych rezerw wytrzymałościowych - a takich jest coraz więcej.

Trzeba się liczyć z awariami układu zasilania benzyną, który nie znosi zbyt długiej bezczynności. Awarie pompy paliwa, wtryskiwaczy, sterownika silnika, katalizatora czy sondy lambda mogą bardzo szybko pochłonąć wszystkie "paliwowe" oszczędności z kilku lat.

To samo dotyczy zasilania gazem ziemnym. W tym przypadku trzeba pamiętać o wpływie instalacji CNG na zawieszenie - dodatkowe butle ważące często ponad 100 kg nie tylko wpływają na prowadzenie auta, ale też przyspieszają zużycie zawieszenia.

Auto na gaz ziemny
Oszczędzanie wymaga inwestycji. Po warszawskich ulicach porusza się ok. 100 Seatów Altea w barwach korporacji taksówkowej Wawa. Auta wyposażone są w instalację na gaz ziemny włoskiej firmy Bigas. Zaletą tego rozwiązania są bardzo niskie koszty paliwa - jeden m3 gazu ziemnego kosztuje ok. 1,80 zł. To w zasadzie niemal tyle samo, co cena litra LPG. Różnica polega jednak na tym, że samochód spala znacznie więcej gazu płynnego niż benzyny, a w przypadku gazu ziemnego problem ten nie występuje. Niestety, są też i wady.

Profesjonalna instalacja kosztuje nawet ok. 8-10 tys. złotych, a jej butle są na tyle duże i ciężkie, że nie w każdym aucie znajdzie się na nie miejsce. Na tym jednak nie koniec - w tej chwili takie auto da się zatankować tylko w ok. 20 miejscach w Polsce.

W niektórych krajach rozwiązano ten problem, sprzedając domowe kompresory pozwalające na tankowanie gazu z sieci miejskiej, czasem nawet dodawane są one do nowych aut na gaz ziemny (np. Honda Civic na rynku amerykańskim). Bo CNG to właśnie gaz, z którego wszyscy korzystamy w domowych kuchenkach. W Polsce jak na razie nikt nie oferuje takich urządzeń w rozsądnej cenie.

Fabrycznie na CNG
Fabryczna instalacja, nawet jeżeli w rzeczywistości składa się z podzespołów produkowanych przez specjalistyczne firmy gazowe, a nie przez producenta auta, to najwygodniejsze rozwiązanie. Z reguły butle są starannie ukryte, poza dodatkowym wlewem i wskaźnikami nic nie zdradza instalacji. Wady? Bardzo wysoka cena!

CNG się opłaca!
Montuję w moich autach instalacje na gaz ziemny, bo się to po prostu opłaca. W dodatku jest to paliwo ekologiczne. Moje auta nie smrodzą! Wcześniej korzystaliśmy z instalacji LPG, ale eksploatacja była droższa. W ekstremalnych miejskich warunkach, w czasie jazdy w korkach i z częstymi zatrzymaniami Seat Altea 1.6 z instalacją LPG zużywał ok. 13,5 litra gazu płynnego na 100 km, co oznacza, że koszt przejechania takiego dystansu wynosi ok. 24 zł. Przy zasilaniu CNG koszt ten to ok. 18 zł. Wersja z silnikiem Diesla nie jest alternatywą - koszty paliwa są wyższe niż w przypadku auta na LPG, samochód jest droższy w zakupie i w serwisowaniu.
Arkadiusz wieczorek, właściciel WAWA 9644

Seatem Alteą XL zasilanym gazem ziemnym jeździ się bardzo dobrze, prawie tak samo jak na benzynie. Ta wersja ma na tyle obszerny bagażnik, że nawet duże butle nie ograniczają zbytnio funkcjonalności wnętrza. Mimo znacznych przebiegów dziennych samochód nie sprawia żadnych problemów eksploatacyjnych. Jedyny kłopot dotyczy w tej chwili zawieszenia - podczas jazdy załadowanym samochodem dodatkowy ciężar butli sprawia, że bardzo zmniejsza się prześwit - trzeba ostrożnie pokonywać krawężniki i progi spowalniające. Prawdopodobnie już wkrótce problem ten zostanie jednak rozwiązany - auto ma otrzymać wzmocnione sprężyny tylnego zawieszenia.
Piotr Kurkowski, kierowca seata altea CNG

Jazda nowym dieslem
Tania jazda, drogie naprawy Codzienna jazda to sama przyjemność. Nowe diesle są szybkie, oszczędne, nie śmierdzą. Zwykle zadowolą się 7-8 litrami oleju napędowego na 100 km. Tanio? Niestety nie. Po pierwsze, diesle są dużo droższe (za małe auto z dieslem zapłacimy o ok. 10 tys. zł więcej niż za wersję benzynową), a po drugie, kapryśne. Już po kilkudziesięciu tys. km możemy mieć kłopoty z turbosprężarką (koszt wymiany od ok. 3 tys. zł), sprzęgłem i kołem dwumasowym (od ok. 4 tys. zł), wtryskiwaczami (nawet 15 tys. zł za komplet)!

Jazda na gazie (LPG)
Psujesz auto i... zarabiasz!

Coraz więcej mechaników na hasło: gaz reaguje stwierdzeniem, że to psucie aut. Fakt - do naszej redakcji przychodzi mnóstwo listów i skarg Czytelników na źle działające instalacje. Największe kłopoty i straty spotykają właścicieli najnowocześniejszych samochodów. W dodatku te osoby z reguły musiały wydać na instalacje najwięcej - nawet 5 tys. zł!

Psują się: układy elektroniczne, głowice (przegrzewanie, wypalanie zaworów - szczególnie w Fordach i Toyotach), pompy paliwa (często w Fiatach Panda i Punto), katalizatory i sondy lambda oraz same instalacje z powodu niskiej jakości podzespołów i błędów w montażu. W każdym aucie jeżdżącym na gazie trzeba częściej wymieniać świece i przewody zapłonowe.

Czy gaz to samo zło?

Nie do końca - na gazie jeździmy nie po to, aby było lepiej, ale żeby było taniej! Im więcej jeździmy, tym bardziej się to opłaca. Trzeba też uczciwie powiedzieć, że wielu użytkowników instalacji (szczególnie montowanych w starszych autach) nie miało żadnych problemów z powodu jazdy na gazie. Tym niemniej, zanim założymy instalacj gazową, policzmy, czy ona się zwróci. Uwaga: auto na gazie zamiast 8,5 l benzyny zużyje co najmniej 11 litrów gazu na setkę. Jeśli pali mniej, rujnuje silnik!

Olej jadalny do baku?
Działa, ale potrzebne są przeróbki

W starych dieslach olej jadalny jako paliwo nie sprawia problemów latem. Zimą działa, jeśli zamontujemy w aucie specjalną instalację podgrzewającą paliwo - inaczej będzie krzepnąć. Jeszcze lepsze paliwo da się uzyskać (dzięki specjalnym urządzeniom) z przepalonego oleju, np. po frytkach. Jednak w Polsce jazda na paliwie nieakcyzowanym jest nielegalna.

Co się opłaca?
Warto pomyśleć o CNG

W krajach Europy Zachodniej sprężony gaz ziemny (CNG) jest o wiele bardziej popularny niż gaz płynny. To paliwo jest nie tylko tańsze, ale i lepsze. W Polsce ograniczeniem jest mała liczba stacji tankowania, ale to się systematycznie poprawia. Osoby mieszkające w pobliżu stacji tankowania CNG mogą zaoszczędzić do 50 proc. kosztów paliwa.

LPG to coraz więcej kłopotów

Gaz płynny nie jest już paliwem ekologicznym - w nowych samochodach nie ma szans na uzyskanie tak dobrych wyników, jak na benzynie. Nowoczesna technika układów wtryskowych coraz częściej powoduje, że montaż instalacji LPG jest obciążony dużym ryzykiem z powodu groźby poważnych awarii. Dlatego montaż instalacji w nowych samochodach jest coraz trudniejszy i mniej opłacalny - łatwo stracić, trudniej zarobić.

Tu znajdziecie pełne archiwum Auto Świata. Polecamy.


















































Reklama