Zaczęło się od pole position dla Chevroleta, które wyjeździł Alain Menu. Dzięki temu w pierwszym biegu, po lotnym starcie, prowadził niepodzielnie aż do mety. Tuż za nim finiszował jego kolega z zespołu - Nicola Larini. To pierwsze zwycięstwo Chevroleta w tym roku i pierwszy dublet tej marki, od kiedy stanęła do rywalizacji w serii WTCC w 2005 roku.

Trzecie miejsce na podium zdobył włoski kierowca Luca Rangoni (BMW). Debiutujący w WTCC Tiago Monteiro z zespołu Seata (wcześniej jeździł w holenderskim zespole Spyker F1 Team) pokonał metę jako czwarty.

Drugi bieg także był bardzo interesujący. Po odwróceniu czołowej ósemki na pierwszym polu stanął mistrz świata, Brytyjczyk Andy Priaux (BMW). Jednak nie na długo był liderem stawki. Na szóstym zakręcie drugiego okrążenia wyprzedził go Gabriele Tarquini (seat leon), i to właśnie Włoch wygrał drugi wyścig. Priaux ukończył rywalizację jako piąty.

Bardzo dobrze pojechał inny kierowca BMW. Jorg Muller z dziesiątego miejsca startowego dotarł na podium i zajął trzecie miejsce.

W drugiej sesji ponownie zabłysnął kierowca Chevroleta. Czwarty przejechał metę Nicola Larini, dzięki temu zdobył kolejne punkty dla zespołu, a sam znalazł się na piątym miejscu w rankingu kierowców.

Po drugiej rundzie w klasyfikacji kierowców WTCC prowadzi Augusto Farfus (BMW). W pierwszym i drugim wyścigu Brazylijczyk zajął piąte i drugie miejsce.

W klasyfikacji konstruktorów najlepsze jest BMW (60 pkt.). Wicelider to Seat, którego leony wywalczyły 43 pkt. Trzecie miejsce zajmuje Chevrolet - 35 pkt. Ostatnia w zestawieniu stoi Alfa Romeo z dorobkiem 11 pkt. Następna sesja wystartuje 20 maja na torze w Walencji (Hiszpania).











Reklama