Kilka miesięcy po jesiennym debiucie modelu benzynowego najnowszy CTS przyjedzie do nas także z turbodieslem. Napęd dostarczy włoski specjalista od silników wysokoprężnych - VM Motori.

Wielkie auto musi napędzać słuszny motor, dlatego wybrali 245-konne 3.0 V6. Na zachętę powinno wystarczyć. "Spodziewamy się, że 50 procent nowych CTS, które sprzedamy, to będą auta z dieslem" - powiedział Dick Braakhekke z europejskiego przedstawicielstwa Cadillaca.

Dla porównania - 70 procent sprzedanych audi to modele TDI, 67 procent bmw zostało kupionych w wersji wysokoprężnej, a 58 procent CDI sprzedaje Mercedes.

Niemieccy potentaci mają czym się bronić, więc Cadillac musi okazać się lepszy. Ciekawe, czy mu się uda?





Reklama