Ma trzy koła, sam się czyści, jest supermalutki, więc bardzo łatwo go zaparkować. Po wyjściu pasażerów sam się składa. Samochodziki te będą parkować jak wózki w supermarkecie - jeden będzie się wpinał w drugi.

Genialne jest także inne założenie - takie autka będzie można łatwo wypożyczać. "Wystarczy do ostatniego w rzędzie włożyć kartę kredytową” - opowiada jeden z konstruktorów, Bill Mitchel. Dzięki danym w bazie, auto od razu zmieni kolor na ulubioną barwę właściciela karty.

Reklama

Niewielkie rozmiary uzyskano dzięki innemu rozwiązaniu. Większość z tego, co teraz jest pod maską, np. silnik, znajdzie miejsce w przednim kole. W ciągu kilku lat powstaną pierwsze testowe modele tego cacka.