Kryzys paliwowy lat 50. XX w. spowodował, że bardzo popularne stały się w Europie małe samochody. Dlatego firma British Motor Corporation (BMC) zdecydowała się na produkcję takiego pojazdu. Głównym projektantem auta został konstruktor Alec Issigonis. Wytwarzanie tego samochodu rozpoczęto w 1959 roku. Początkowo pojazd sprzedawany był pod nazwami Morris oraz Austin Seven.

Reklama

Dopiero dwa lata po uruchomieniu produkcji pojawiła się nazwa Mini. Pierwsze seryjne egzemplarze były napędzane silnikiem benzynowym o pojemności 848 ccm i mocy 34 KM. Wystarczyło to do uzyskania prędkości maksymalnej 116 km/h. W roku 1961 do produkcji trafiły dwa modele Mini Cooper oraz Cooper S. Przy ich konstruowaniu oprócz Issigonisa udział brał również projektant bolidów Formuły 1 John Cooper. Pojemność silnika zwiększono do 997 ccm, a moc do 55 KM. Produkcję aut z tą jednostką zakończono w 1991 r. Zastąpiono ją silnikiem o pojemności 1275 ccm i mocy 63 KM.

Od 1959 r. wyprodukowano 5 387 860 Mini. Samochód po odnowieniu nadaje się do jazdy na co dzień. Niewielkie rozmiary czynią z niego idealne auto do przemieszczania się w mieście. Jednak pojazd nie rozpieszcza komfortem. Zawieszenie prawie się nie ugina, dlatego Mini skręca jak gokart, ale na dziurach trzęsie niemiłosiernie. Przy intensywnej eksploatacji trzeba przynajmniej dwa razy w roku smarować sworznie wahaczy oraz ośki górnego wahacza z przodu i tyłu. Większa ilość piachu, która może się do nich dostać, potrafi doprowadzić do poważniejszej awarii.

Wiele egzemplarzy jest odrestaurowanych z wykorzystaniem aluminiowych felg, skóry czy drewna. Wszystkie elementy mogą być oryginalne, bo akcesoriów do Mini nie brakuje. Niedrogo, ale nie ma kto reperować Mini jest jednym z tych pojazdów, których odnowienie nie będzie nastręczać dużych problemów. Na rynku jest wiele samochodów, a większość części zamiennych można kupić "od ręki". Co ważne, ich ceny nie są wygórowane.

Reklama

Jednak osoby, które zdecydują się na kupno i odnowienie Mini, muszą się liczyć z pewnymi komplikacjami. Podstawowy kłopot w przypadku tego samochodu to brak mechaników podejmujących się jego naprawy. Auto ma wprawdzie prostą konstrukcję, ale pewne specyficzne rozwiązania powodują, że nie każdy sobie z nimi poradzi. Plusem jest, że gdy się już zapozna z tymi rozwiązaniami, to remont pojazdu okazuje się łatwy. Trzeba pamiętać, że niektóre elementy wymagają renowacji niemal w każdym modelu Mini. Dotyczy to przede wszystkim przednich błotników, przedniej części podłogi czy progów. Te ostatnie kosztują 240 zł na jedną stronę.

Prawie zawsze wymiany wymagają amortyzatory (107 zł sztuka), sworznie zwrotnicy (po 63 zł), a remont mechanizmu różnicowego, który bardzo często ma luzy, to około 300 zł. Także silnik będzie wymagał na pewno ingerencji. Większość jednostek napędowych wytrzymuje około 130 tys. km przebiegu. Za to bardzo trwałym podzespołem okazuje się układ wydechowy. Podczas remontu trzeba pamiętać o dobieraniu części do odpowiedniego rocznika. Przez cały okres produkcji samochód wyglądał niemal identycznie, ale zmieniały się liczne szczegóły, dlatego elementy z różnych lat mogą nie pasować do siebie.

Tu znajdziecie pełne archiwum "Auto Świata". Polecamy.