Polscy kierowcy dzielą się na zagorzałych zwolenników instalacji gazowych oraz tych, którzy uważają jazdę na gazie za psucie samochodu. Prawda - jak to zwykle bywa - leży gdzieś pośrodku. Z jednej strony dobre instalacje zapewniają spore oszczędności na paliwie. Z drugiej - trudno nie zauważyć, że auta po przeróbce na gaz zawodzą częściej. To zrozumiałe, po prostu jest w nich więcej elementów, które mogą się popsuć. W dodatku montażem instalacji często zajmują się ludzie przypadkowi, a nie fachowcy. Nie ma się co łudzić, że osoba po kilkudniowym szkoleniu prawidłowo zamontuje instalację w nowoczesnym samochodzie. Innym źródłem problemów są sami użytkownicy, którym nie chce się nawet przeczytać instrukcji obsługi instalacji lub też próbują oszczędzać nie tylko na paliwie, lecz także na dbaniu o stan techniczny.

Żeby oszczędzać, trzeba sporo zainwestować
Co zrobić, żeby jazda na gazie nie stała się pasmem utrapień? Przede wszystkim nie można oszczędzać za wszelką cenę. Na początek - przed zamontowaniem instalacji trzeba sprawdzić, czy silnik samochodu jest w pełni sprawny i czy nie wykazuje nadmiernych śladów zużycia. Jeśli cokolwiek mu dolega, trzeba to naprawić przed przeróbką układu zasilania.

Przy wyborze instalacji i warsztatu, który ją zamontuje, ważniejsza od ceny powinna być jakość komponentów i usługi. To co zaoszczędzimy na montażu, z nawiązką wydamy przy naprawach. To jednak nie wszystko. Trzeba również tankować dobrej jakości gaz, najlepiej na markowych albo przynajmniej sprawdzonych stacjach. Bardzo ważne są też regularne przeglądy. Warto odwiedzać warsztat częściej niż raz do roku, a już na pewno zawsze wtedy, gdy auto zaczyna zachowywać się nienormalnie!

Co zrobić, żeby auto na gaz się nie psuło?
Jeśli chcemy naprawdę zaoszczędzić na kosztach eksploatacji, warto nastawić się na nieco częstsze wizyty w serwisie. Instalacja LPG ma szanse działać poprawnie tylko przy w pełni sprawnym silniku. Należy pamiętać o regularnych wymianach oleju, filtrów (również filtra gazu!) oraz - co bardzo ważne - świec i przewodów zapłonowych. Te ostatnie zużywają się znacznie szybciej niż w przypadku jazdy na benzynie! Większość instalacji gazowych pracuje znacznie mniej stabilnie od układów zasilania benzyną. Szczególnie te najprostsze (w szczególności mieszalnikowe, ustawiane "na śrubę") wymagają regulacji przynajmniej co kilka tys. km!

Warto pamiętać, że właściwości propanu-butanu sprzedawanego na stacjach zmieniają się w zależności od pory roku (inne są proporcje gazów w mieszaninie). Proste instalacje nie potrafią się samodzielnie dostosować do innego paliwa. Do ich wyregulowania potrzebny jest analizator spalin, a w przypadku systemów sterowanych elektronicznie konieczny jest również komputer z odpowiednim dla danej instalacji interfejsem. To właśnie z powodu niewłaściwej regulacji dochodzi najczęściej do awarii głowic silnika, uszczelek pod głowicą i katalizatorów. Sama troska o stan techniczny to zbyt mało, trzeba jeszcze odpowiednio eksploatować samochód.

Auta z instalacją gazową to bardzo zły pomysł w przypadku kierowców, którzy jeżdżą wyłącznie na krótkich trasach i mają niewielkie przebiegi roczne. W takiej sytuacji oszczędności na paliwie mają się nijak do zwiększonej awaryjności auta i wyższych kosztów serwisu. W dodatku nowoczesne samochody z elektronicznie sterowanym wtryskiem potrzebują za każdym razem trochę czasu, żeby dostosować się do zmiany paliwa. Na krótkich trasach może być go zbyt mało, by komputer "nauczył się" przyzwoicie jeździć na gazie. Częste zmiany z benzyny na gaz szkodzą!

Nie znaczy to jednak, że można zrezygnować z uruchamiania zimnego silnika na benzynie - to zaszkodziłoby jeszcze bardziej. I uwaga na koniec: to, że auto ma instalację gazową, nie znaczy wcale, iż można jeździć z pustym bakiem. Bez benzyny szybko zatrze się pompa paliwa!

Co może popsuć się w autach z instalacją gazową?
Większość samochodów z silnikami benzynowymi można dostosować do zasilania gazem. Są jednak wyjątki! Dlatego warto korzystać wyłącznie z usług warsztatów o wyrobionej renomie, które w uzasadnionych wypadkach nie zawahają się odmówić przeróbki. Najgroźniejsi są "specjaliści", którzy wprawdzie jeszcze nigdy nie przerabiali takiego auta, jak nasze, ale twierdzą, że wszystko da się zrobić i to przy użyciu najtańszej instalacji mieszalnikowej. Odpowiedzialnego gazownika poznamy m.in. po tym, że przed zamontowaniem instalacji poinformuje nas o możliwych skutkach ubocznych.

- Sterownik silnika psuje się w wyniku niefachowego montażu instalacji. Koszt naprawy jest wtedy często wyższy od kilkuletnich oszczędności na paliwie

- Sonda Lambda może nie wytrzymać zwiększonego obciążenia termicznego. Jej awaria to typowa usterka w tanich, prostych instalacjach LPG

- Pompa paliwa pracuje nawet w czasie zasilania gazem. Jeśli w baku jest za mało benzyny, w końcu musi się zatrzeć!

- Przepływomierz może nie wytrzymać tzw. strzału w kolektor. Tego typu awarię wyklucza instalacja wtryskowa

- Katalizator przegrzewa się przy złym składzie mieszanki. To częsty przypadek w prostych instalacjach LPG

- Głowica silnika psuje się zwykle z tego samego powodu co katalizator, czyli z winy złego ustawienia instalacji

Pożar auta zasilanego gazem to zwykle efekt błędnego montażu lub awarii zaworu odcinającego dopływ benzyny

Elementy wrażliwe na niewłaściwe traktowanie
Prawidłowo zamontowane instalacje gazowe zwykle ulegają awariom z powodu niewłaściwej obsługi lub złej jakości tankowanego paliwa.
Jeżeli samochód pracuje na gazie niestabilnie, źle przyspiesza, gaśnie i nie da się tych objawów usunąć poprzez zwykłą regulację, to należy sprawdzić w warsztacie stan reduktora-parownika. Element ten odpowiada za zmianę stanu skupienia propanu-butanu. W butli sprężony gaz jest płynny, natomiast większość instalacji podaje go do silnika w stanie lotnym.

Reduktory mogą działać nieprawidłowo np. na skutek ich zanieczyszczenia lub w wyniku uszkodzenia membran. Za tę drugą usterkę odpowiadają zwykle użytkownicy, którzy uruchamiają zimny silnik od razu na gazie. Gaz rozprężający się w zimnym reduktorze zamraża go, niszcząc przy tym membranę. Tankowanie gazu kiepskiej jakości, szczególnie jeśli kierowca nie dba o regularną wymianę filtra gazowego, może zaszkodzić nie tylko reduktorowi, ale również doprowadzić do zniszczenia wtryskiwaczy gazowych w instalacjach z wtryskiem sekwencyjnym.

Często zdarzają się też problemy ze sterownikami instalacji gazowych - najwyraźniej reżimy technologiczne przy ich produkcji są znacznie mniej restrykcyjne niż w przypadku fabrycznych sterowników układu wtrysku. To samo dotyczy zaworów gazowych oraz odcinających benzynę, a także silniczków krokowych. Ze względu na wysoką awaryjność instalacji gazowych warto na pewno dbać o to, by w razie problemów z gazem samochód mógł bez problemów pojechać na benzynie. Aby uniknąć np. zapieczenia się wtryskiwaczy czy też zestarzenia się paliwa w zbiorniku, najlepiej co kilka tankowań gazu wyjeździć przynajmniej jeden pełny bak benzyny.

Tu znajdziecie pełne archiwum "Auto Świata". Polecamy.








































Reklama