Toyota corolla produkowana w latach 1992-1997 to auto bardzo popularne, które zdążyło już zyskać uznanie za niezawodność. Przekłada się to na wysokie ceny egzemplarzy używanych. Nawet za samochód w dobrym stanie z początku produkcji (1992 r.) trzeba zapłacić około 7 tys. zł. Czy to dobra inwestycja? Czy kilkunastoletnia toyota nadal pozostaje autem bezawaryjnym i tanim w eksploatacji?

Kierowcy od lat użytkujący ten model nie mają wątpliwości - to wyjątkowo udana konstrukcja, na której wciąż można polegać. Corollą warto się zainteresować, chociażby ze względu na dużą różnorodność wersji nadwoziowych. Produkowano 3- i 5-drzwiowego hatchbacka, sedana, liftbacka i kombi. Cechuje je wolno starzejąca się sylwetka i funkcjonalność (oprócz modelu 3d). Auto jest nieźle zabezpieczone przed korozją, ale często w sedanie i kombi można spotkać skorodowane tylne nadkola.

Wnętrze proste, ale ładne i funkcjonalne
Wnętrze corolli jest dość obszerne, nawet wysokie osoby nie będą narzekać na brak miejsca. Jedynie w autach z szyberdachem dokucza obniżona podsufitka. Trzeba zaakceptować skromne wyposażenie aut z polskich salonów - corolla była droga i większość klientów decydowała się na podstawową wersję. Był to prawdziwy "golas", w którym jedynym przejawem luksusu jest... zegarek na tablicy rozdzielczej. Oczywiście, można znaleźć elektrycznie sterowane szyby, ABS, klimatyzację czy welurową tapicerkę, ale zazwyczaj w egzemplarzach z Zachodu. Ubogo wyposażone wnętrze ma swoją zaletę - mimo upływu lat wszystko działa! Każdy szczegół stwarza wrażenie dokładnie przemyślanego. Takie usterki, jak unieruchomiona szyba czy niesprawny nawiew, praktycznie się nie zdarzają.

Także bezawaryjny jest układ napędowy. Silnik 1.3 (nie wiedzieć czemu, Toyota oznaczała go symbolem 1.4) o mocy 75 KM (88 KM do 1995 roku) jest trwały, tani w obsłudze i co najważniejsze całkiem żwawy. W zupełności wystarcza do spokojnej jazdy, choć w wersji kombi z załadowanym bagażem czuć wyraźne niedostatki mocy, zwłaszcza podczas wyprzedzania. Zdecydowanie lepiej radzi sobie silnik 1.6/114 KM, ale nie jest tak oszczędny. Mniejsza jednostka spala średnio poniżej 7 l/100 km.

Części są drogie, ale rzadko potrzebne
Motor mimo 16-zaworowej głowicy ma bezkolizyjną konstrukcję, więc nawet zerwany pasek rozrządu nie spowoduje jego zniszczenia. Nie cierpi na wycieki oleju i awarie cewki zapłonowej. Jedynie raz na 150 tys. km wymiany może wymagać pompa wody. Czasem zdarzają się też awarie alternatora. W autach z dużym przebiegiem warto zwrócić uwagę na stan przegubów napędowych. Rzadkich interwencji wymaga również zawieszenie. Jednak przy zakupie trzeba mu się przyjrzeć. Kilka zużywających się elementów jest dość drogich. Np. nowe tylne amortyzatory kosztują prawie 1000 zł, drążek wzdłużny - 430 zł, łącznik stabilizatora - 290 zł. Można je zastąpić tanimi zamiennikami, ale nie gwarantują one tak długiej żywotności, jak oryginały. Corolla to trwałe auto, ale wiekowe. Na rynku spotkamy sporo wyeksploatowanych egzemplarzy, które już mogą wymagać drobnych wydatków.

Zdaniem fachowca
- To jeden z najbardziej udanych modeli Toyoty, mający wiele zalet. Najważniejsza to niezawodność, wynikająca z wysokiej jakości wykonania, ale również z prostej konstrukcji. Dzięki temu auto nie jest kosztowne w eksploatacji. Duży atut to praktyczność. Corolla dobrze sprawdza się jako samochód rodzinny, zwłaszcza obszerne kombi.
Paweł Bartosiński, mechanik w ASO "Toyota Włochy".

WERDYKT
Jeśli ktoś szuka auta możliwie najmniej awaryjnego i nie zależy mu na bogatym wyposażeniu, to toyota corolla VII generacji jest idealnym wyborem. To model bardzo solidnie wykonany - nawet przy przebiegach powyżej 200 tys. km naprawy ograniczają się najczęściej do wymiany części eksploatacyjnych. Silnik 1.4 jest ekonomiczny i wystarczający do codziennej, spokojnej jazdy. Zawieszenie dobrze znosi polskie drogi. Trzeba wystrzegać się egzemplarzy z powypadkową przeszłością - nadwozie jest delikatne i zawieszenie może mieć złą geometrię.

Tu znajdziecie pełne archiwum "Auto Świata". Polecamy.


















Reklama