Auto 67-letniego kierowcy z Oklahomy (środkowa część USA) przebiło się przez ścianę i zatrzymało w ostatniej chwili. Bagażnik i tylne koła zwisały niepewnie z budowli, ale udało się później wciągnąć pojazd z powrotem na parking.
Wypadek zakończył się nie tylko uszkodzeniem parkingu i mercedesa - spadające kawałki muru zniszczyły auta stojące na ulicy. Powybijane szyby i pogniecione karoserie to dodatkowy efekt tego zdarzenia.
Kierowca tłumaczył policji, że jego stopa zaklinowała się między hamulcem a pedałem gazu, gdy wyjeżdżał z budynku, leżącego w centrum Tulsy.
Rzecznik policji poinformował, że w związku z wypadkiem kierowcy nie ukarano mandatem.