Czeska marka tym samochodem podbiła serca 4 milionów kierowców! Octavia była pierwszym modelem Skody skonstruowanym po upadku żelaznej kurtyny. Obecnie to auto poza rodzimą fabryką jest produkowane w Rosji, na Ukrainie, w Kazachstanie, w Indiach a na 2014 rok planowane jest rozpoczęcie produkcji w Chinach, największym rynku samochodowym na świecie. A przecież tak dziś mógł wyglądać polski polonez!
Kiedy na terenie Fabryki Samochodów Osobowych na Żeraniu szumią chwasty, w mateczniku Skody w zakładzie Mlada Boleslav wystrzelił szampan! Bramy tej fabryki opuściła właśnie octavia numer 4 000 000. A wszystko zaczęło się tak…
Wśród pracowników FSO krążyła historyjka, jak to było z tą prywatyzacją. Otóż w szale sprzedawania wszystkiego co państwowe - wystawiono na sprzedaż FSO. Byli różni potencjalni kontrahenci. Zawracali głowę decydentom różnymi nieistotnymi duperelami. A tu decydowało tylko jedno - nie ile nad stołem, a ile pod stołem (czyli do kieszeni decydentów). No i przyjechali Niemcy z Volkswagena, zachwycili się super nowoczesną lakiernią, tłocznią etc i rozanieleni zaczęli snuć perspektywę produkcji nowoczesnego samochodu z niezawodnym silnikiem Volkswagena. A naszych to g... obchodziło, znacząco patrzyli na swoje spektakularnie odstające kieszenie i czekali, kiedy wreszcie Niemcy przestaną piep..yć od rzeczy i przejdą do rzeczy. Dalej są dwie wersje: 1/ że Niemcy się nie połapali w polskiej rzeczywistości, 2/ że Niemcy się połapali, ale oczekiwania "naszych" były zbyt duże. Potem przyszli Koreańczycy - i poszło, jak po maśle. Efekt - ano widzimy.
To przypomina mi historię pertraktacji - za PRL-u - jednej z central handlu zagranicznego (wówczas obowiązkowy pośrednik w kontaktach z zagranicą) z Hiszpanami. Chodziło o spory kontrakt. Aż tu znienacka przyjechał Hiszpan (właściciel firmy) do nas, na ul.Kruczą i poprosił o projekt kontraktu. Nasi kręcili, kręcili, w końcu dali. Facet przeczytał, wyciągnął wieczne pióro, wstawił datę i zamachnął się do podpisu. Kilka osób z obłędem w oczach rzuciło się i fizycznie powstrzymało go od złożenia podpisu. Jakimś cudem udało się go przekonać, że podpisanie powinno nastąpić w Madrycie za kilka dni. Za kilka dni do Madrytu pojechała 9-cioosobowa delegacja. Spędzili tam tydzień. W międzyczasie Hiszpan wprowadził do umowy niekorzystne poprawki, ale delegacja wróciła z radiomagnetofonami, rajstopami i różnymi gadżetami. Potem posypały się premie za zakończone niebywałym sukcesem długotrwałe zagraniczne pertraktacje. Efekt - Polska straciła finansowo, kilku facetów zyskało radiomagnetofony, rajstopy dla żon i różne duperele oraz premie za zagraniczne pertraktacje. Pytanie - co się zmieniło od czasów PRL-u ??? Odpowiedź - stawki pod stołem.
Kiedyś jak żyli fachowcy po przedwojennych uczelniach produkowaliśmy statki, okręty,samoloty, całe kompleksy energetyczne. Dzisiejsi młodzi PO wybitnych studiach dukający po angielsku nie potrafią wyprodukować dzwonka rowerowego.
Był taki jeden który przez wszystkie lata pracy w bydgoskim romecie (około 25lat)który skonstruował dzwonek który się wiecznie zacinał,ale jak rozkradali majątek to był pierwszy...
Cale szczescie! Nie dalismy sie niemieckiemu imerializmowi! Mamy naszych inzynierów i robotników. Nie bedziemy pracowac dla obcych kapitalistów. Nie dalismy sie wykorzystac! I tak trzymac. Obce koncerny z Polski won! Uciekac!
To było ukartowane już od dawna. Czechami bardzo łatwo manipulować, jak holendrami. I eksperymentować na żywej tkance. Będą pierwsi ( z dawnego bloku RWPG ), którym się zalegalizuje marychę czy eutanazję.
FSO, FSC, ZSD, FSM, it.p. duże zakłady w Polsce - to duże skupiska nieobliczalnych i buntowniczych Polaków, których trzeba było "spacyfikować", skłócając ich przy okazji. Mocna gospodarczo Polska NIKOMU w Europie nie jest potrzebna, a wręcz przeciwnie. Jeszcze by się znalazł drugi Piłsudski, a przy mocnej, niezależnej Polsce...
U NAS BYŁ TAKI MINISTER CO SIĘ NAZYWAŁ HAUSNER A CHWALIŁ SIĘ NA WSZYSTKICH STACJACH TV JAK TO PRZEPĘDZIŁ Z POLSKI INWESTORÓW FABRYK - HUNDAIA I SAMSUNGA - TACY TO WYBITNI EKONOMIŚCI RZĄDZĄ POLSKĄ . OBYDWIE TE FABRYKI PRACUJĄ NA SŁOWACJI POWINIEN TAM PÓJŚĆ I HAUSNER BY NIEŻREĆ POLSKIEGO CHLEBA.
Rozebrali nas na kawałki, a nasza młodzież znikła tak szybko za "dobrobytem", jakby realizowała marzenia otumanionego pokolenia ich rodziców dziś wlepionego w telewizornię.
Tymczasem i tak Europa zdycha ze starości. Starucha wolała się ratować naszymi dziećmi i tylko pociągnęła Polskę ze sobą.
Może faktycznie jesteśmy narodem kłótliwców, szantażystów moralnych, snobów, przekupniów i kretynów, ale patrzcie ile europa pompuje kasy abyśmy w tym marazmie pozostawali..
MĄDRZY LUDZIE POTRAFIĄ ZNALEŻĆ WYJŚCIE Z KAŻDEJ SYTUACJI.
POLAKOWI WYCHODZI TO JAKOŚ CIĘŻKO Z UWAGI NA ZAWIŚĆ JAKĄ
KIERUJĄ SIĘ MALKONTENCI! W POLSCE JEST ICH ZA DUŻO DLATEGO
TAK CIĘŻKO KRAJOWI ODBIJAĆ SIĘ OD DNA.
Tak się kończą rządy lewicy i agentów... POlacy wiedzą na kogo głosować. 20 lat rżadziła nami lewica i centrolewica (UW, PO), więc macie coście wybrali
Chciał VW przejąć FSO,ale znawcy polscy wybrali DEŁU!,bo powiedzieli że VW ma za duże wymagania,prawdopodobnie nic nie chciał "dać" decydentom ówczesnym,zdaję się chcieli oficjalnej daniny,ale VW powiedział że to on robi Polakom łaskę że chce przejąć FSO i nicnie będzie dawał,to się obrazili i DEŁłU wybrali,jaki koniec był wszyscy wiedzą.
Sam w czeskiej prasie branżowej w 2007 roku czytałem artykuł o polskim przemyśle motoryzacyjnym, Czescy dziennikarze bardzo się dziwili jego szybkiemu upadkowi. przypomnę nie chodzi tylko o FSO, ale także o FSC, Jelcza, ZSD Nysa itp. W temacie sukcesu Skody, warto przypomnieć, że Czesi nie mieli takich " tęgich głów " od motoryzacji, jak: Mieczysław Wilczek, Leszek Balcerowicz, Janusz Lewandowski i Andrzej Olechowski (sprzedawca FSM). Stąd sukces Skody.
nie mógł, bo solidaruchy, które doszły do władzy po1989 roku, wmówiły głupiemu narodowi, że to co było w PRL to jedna, wielka okropność i niewola. I głupi naród to łyknął.
to NIE MÓGŁ być polonez nieszczęsne głupki!!! wy nie wiecie nic o historii zakładów SKODA??? Emil Skoda W 1869 przejął fabrykę i rozpoczął jej rozbudowę, m.in. poprzez budowę bocznicy kolejowej w roku 1886 i rozpoczęcie produkcji broni dla armii Austro-Węgier. Jego zakłady rozwijały się w następnych latach, aby w roku 1899 przekształcić się w Zakłady Škoda - najbardziej znane z produkcji broni w I wojnie światowej i II wojnie światowej.
polaki I motoryzacja ha ha ha kon by sie usmial ! polaki nie majom rozumu ! lepiej niech to robiom rumuni ! wy polaki nawet ulicy nie umieta wybudowac ani chodnikuf ! tylko butelki po szczynach to wiecie jak wyrzucac ! ot polaki
Fajne jet zamieszczone tutaj zdjecie rozebranego samochodu. Zaloze sie o kazde pieniadze, ze max 10% widocznych na nim czesci jest produkowane w fabrykach VAG. Reszta to poddostawcy. Na tym zdjeciu wyraznie widac ile firm padlo razem z FSO. Ile tysiecy ludzi stracilo prace. Dzieki Don Aldo za zniszczenie polskiego przemyslu!
To przypomina mi historię pertraktacji - za PRL-u - jednej z central handlu zagranicznego (wówczas obowiązkowy pośrednik w kontaktach z zagranicą) z Hiszpanami. Chodziło o spory kontrakt. Aż tu znienacka przyjechał Hiszpan (właściciel firmy) do nas, na ul.Kruczą i poprosił o projekt kontraktu. Nasi kręcili, kręcili, w końcu dali. Facet przeczytał, wyciągnął wieczne pióro, wstawił datę i zamachnął się do podpisu. Kilka osób z obłędem w oczach rzuciło się i fizycznie powstrzymało go od złożenia podpisu. Jakimś cudem udało się go przekonać, że podpisanie powinno nastąpić w Madrycie za kilka dni. Za kilka dni do Madrytu pojechała 9-cioosobowa delegacja. Spędzili tam tydzień. W międzyczasie Hiszpan wprowadził do umowy niekorzystne poprawki, ale delegacja wróciła z radiomagnetofonami, rajstopami i różnymi gadżetami. Potem posypały się premie za zakończone niebywałym sukcesem długotrwałe zagraniczne pertraktacje. Efekt - Polska straciła finansowo, kilku facetów zyskało radiomagnetofony, rajstopy dla żon i różne duperele oraz premie za zagraniczne pertraktacje. Pytanie - co się zmieniło od czasów PRL-u ??? Odpowiedź - stawki pod stołem.
FSO, FSC, ZSD, FSM, it.p. duże zakłady w Polsce - to duże skupiska nieobliczalnych i buntowniczych Polaków, których trzeba było "spacyfikować", skłócając ich przy okazji. Mocna gospodarczo Polska NIKOMU w Europie nie jest potrzebna, a wręcz przeciwnie. Jeszcze by się znalazł drugi Piłsudski, a przy mocnej, niezależnej Polsce...
Tymczasem i tak Europa zdycha ze starości. Starucha wolała się ratować naszymi dziećmi i tylko pociągnęła Polskę ze sobą.
Może faktycznie jesteśmy narodem kłótliwców, szantażystów moralnych, snobów, przekupniów i kretynów, ale patrzcie ile europa pompuje kasy abyśmy w tym marazmie pozostawali..
POLAKOWI WYCHODZI TO JAKOŚ CIĘŻKO Z UWAGI NA ZAWIŚĆ JAKĄ
KIERUJĄ SIĘ MALKONTENCI! W POLSCE JEST ICH ZA DUŻO DLATEGO
TAK CIĘŻKO KRAJOWI ODBIJAĆ SIĘ OD DNA.
Tym razem masz racje!!! Oto byl plan zlikwidowania PL przemyslu a pomoc Czechami/Skodzie