Gdzie przewozić bagaże? Oczywiście - w bagażniku. To jednak tylko pozornie oczywista sprawa. Wystarczy popatrzeć, co dzieje się na drogach podczas urlopowych podróży. Co chwila widać samochód, w którym kabina pasażerska załadowana jest po brzegi. Cóż, prawo tego nie zabrania, każdy decyduje sam.

Jednak z punktu widzenia bezpieczeństwa, przewożenie bagaży w kabinie pasażerskiej jest postępowaniem bardzo lekkomyślnym. W razie wypadku przemieszczające się przedmioty stanowią poważne zagrożenie dla pasażerów. Jeśli więc cięższe bagaże nie mieszczą się w kufrze auta, należy pomyśleć o bagażniku zewnętrznym. Podróż będzie o wiele przyjemniejsza i bezpieczniejsza.

Podstawowym wyposażeniem do transportu ładunków na dachu jest tzw. bagażnik bazowy, czyli po prostu dwie belki, do których montuje się potem uchwyty do przewozu nart czy rowerów oraz pojemniki na bagaż. Nowoczesne auta nie mają rynienek dachowych, do których mocowało się kiedyś bagażniki z aluminiowych rurek.

Wielu producentów aut przygotowuje więc specjalne punkty do mocowania belek. Inne systemy montażowe dostępne są dla pojazdów wyposażonych w relingi dachowe. Są też belki uniwersalne, z wymiennymi końcówkami mocującymi, których być może (pewności niestety nigdy nie ma) będzie można używać także po wymianie samochodu.

Najmądrzej będzie po prostu skorzystać z pomocy sprzedawcy w wyspecjalizowanym sklepie, który w razie wątpliwości może zajrzeć do katalogów wydawanych przez każdego szanującego się producenta osprzętu. Sprzedawcy podajemy typ samochodu i sposób, w jaki zamierzamy wykorzystywać bagażnik. Mamy wtedy gwarancję, że zakup będzie pasował do auta, a ponadto zostaniemy fachowo przeszkoleni, jak założyć bagażnik w sposób gwarantujący bezpieczeństwo nam, ładunkowi i innym użytkownikom drogi.

To samo dotyczy bagażników, których wybór jest bardzo duży. Cena zależy od wielkości, wykończenia, rodzaju zamków i ewentualnego wyposażenia dodatkowego (sprężyny gazowe, uchwyty do mocowania ładunku), a wynosi od 300 do ok. 2300 złotych.

Pięć prostych rad











Reklama

Zdecydowanie odradzamy pośpieszne zakupy w supermarketach - sprzedawane tam belki bazowe, zazwyczaj określane przez producentów jako "uniwersalne", często okazują się nieprzydatne do konkretnego auta lub do montażu określonych boksów czy uchwytów na sprzęt sportowy. W specjalistycznym sklepie możemy liczyć na fachowe doradztwo.

Niezależnie od nośności boksu podanej w jego instrukcji użytkowania, masa przewożonego w nim ładunku nie może przekraczać dopuszczalnego obciążenia dachu określonego przez producenta auta w instrukcji obsługi.

Podróżując z ładunkiem na dachu, nie powinno się przekraczać prędkości 90-100 km/h, należy też unikać gwałtownego przyspieszania i hamowania oraz bardzo uważać przy wjeżdżaniu na parkingi wielopoziomowe i do garaży podziemnych!

Po przejechaniu pierwszych kilkunastu kilometrów warto sprawdzić (i ewentualnie dociągnąć) wszelkie mocowania belek bazowych, boksu i przewożonego w nim bagażu.

Kiedy nie korzysta się z boksu, należy go natychmiast zdemontować. Jeżdżąc z boksem dachowym, zużywamy więcej paliwa i zwiększamy emisję CO2.

Trzy rodzaje belek









Bagażnik dachowy montuje się na tzw. belkach bazowych. Belki te mocuje się do relingów dachowych, jeśli auto jest w nie wyposażone, albo do fabrycznych punktów montażowych. Są też belki mocowane po prostu do krawędzi dachu.

Mocowanie boksów

Systemów mocowania boksów bagażowych jest wiele, co więcej - wiele boksów pozwala na wybór jednego z nich. Generalnie wyróżniamy dwa sposoby.

Pierwszy - to montaż bagażnika za pomocą tzw. cybantów, czyli obejm chwytających za belkę bazową. Przy użyciu cybantów boks zamontować można na belkach o dowolnym profilu, zarówno stalowych, jak i aluminiowych. Cybant mocuje się wewnątrz boksu dzięki rozmaitym uchwytom - różniących się szybkością montażu oraz wielkością (te "patentowe", pozwalające na zapięcie jednym ruchem ręki, zajmą oczywiście wicej cennego miejsca niż proste nakrętki).

Drugi sposób to wykorzystanie specjalnych uchwytów wprowadzanych w profil belki aluminiowej (trzeba mieć więc właśnie takie belki). Jego zaletą jest możliwość montażu uchwytu na całej długości belki - to że uchwyt wypadnie np. nad relingiem, nie będzie miało znaczenia.

Boksy dachowe





Reklama

Wielu kierowców mówiąc o boksie, wciąż myśli o sztywnych pojemnikach z żywic epoksydowych. Jeśli się ktoś uprze, to jeszcze taki bagażnik kupi, ale generalnie zostały one wyparte z rynku przez boksy wytwarzane z tworzywa wysokoudarowego ze wzmocnieniami metalowymi.

Niektórzy podchodzą do nich nieufnie, bo tworzywo to jest dość wiotkie, ale nie ma powodów do obaw. Boksy takie są w rzeczywistości wytrzymałe, a przy tym lżejsze i tańsze w produkcji, co przekłada się także na znacznie niższe ceny detaliczne niż jeszcze przed kilku laty. Kiedyś za markowe wyroby z automatycznym ryglowaniem zapłacić trzeba było nawet 3 tysiące złotych, dziś za połowę tej kwoty kupuje się naprawdę luksusowe bagażniki.

Nowoczesne boksy są zazwyczaj krótsze niż te sprzed lat (bo krótsze stały się przewożone nimi narty). Centralny zamek - dawniej wyróżnik bagażnikowej arystokracji - to obecnie normalne, standardowe wyposażenie właściwie wszystkich produktów.

Boksy różnią się od siebie systemami mocowań, wymiarami i nośnością. Kupując je, warto sprawdzić najpierw dopuszczalne obciążenie dachu (i relingów, jeśli do nich mocujemy belki nośne) własnego auta. Zakup bagażnika o mniejszej nośności nie ma sensu, bo nie wykorzystamy możliwości pojazdu. Warto za to kupić boks o większej nośności, bo jest po prostu mocniejszy, a samochód możemy przecież kiedyś zmienić na większy.

Zamki







Wiele osób krzywi się, widząc plastikowe zamki i kluczyki belek nośnych i innych uchwytów mocujących. Nie ma powodu do obaw - nowoczesne tworzywa są bardzo wytrzymałe. Ważna informacja: plastikowe zamki nie mają tendencji do zamarzania podczas mrozów i to jest ich wielką zaletą!

Uwaga na piąte drzwi

Zakładając długi autoboks na samochód pięciodrzwiowy, przed zamocowaniem go na belkach bazowych należy upewnić się, że możliwe będzie swobodne otwarcie piątych drzwi. Można zresztą o tym pomyśleć już wcześniej, podczas zakupu bagażnika - w sprzedaży są bowiem boksy odpowiednio "podcięte" w tylnej części.

Boksy to nie wszystko

Oprócz bagażników do belek bazowych mocować możemy uchwyty do przewozu nart oraz innego sprzętu sportowego (w sprzedaży są m.in. mocowania do desek surfingowych). Jeśli to jednak możliwe, przewożenie tego rodzaju sprzętu w boksie jest dużo wygodniejsze. Do belek bazowych mocujemy także uchwyty do przewozu rowerów - jeśli kupimy odpowiednio wąski boks, to bez większego problemu zmieścimy na dachu także rower.

Tu znajdziecie pełne archiwum "Auto Świata". Polecamy.