Samochody używane królują w Polsce. W 2019 r. na lawetach wjechało ich ponad 1 mln – wynika z raportu Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Najwięcej aut pochodzi z Niemiec. W minionym roku było to prawie 583 tys. pojazdów, czyli niemal 60 proc. importu. Druga z wynikiem 98 tys. szt. jest Francja, trzecia Belgia – 70 tys. egz. Za 97 proc. przywozu odpowiadają osoby prywatne. W tej rzece z cudem graniczy wyłowienie czterech kółek o nienagannej przeszłości. Analitycy rynku bez ogródek mówią, że na każde 10 ofert nawet 8-9 to auta po kolizji, a większość ma korygowane liczniki. Weryfikacja rzeczywistego przebiegu czy historii napraw samochodu w większości jest wręcz niemożliwa. Czy zawsze już tak będzie?

Reklama

Niemiec płakał, jak sprzedawał? Sprawdzisz, czy ze smutku, czy z radości

Ministerstwo Cyfryzacji poinformowało właśnie, że internetowa usługa Historia Pojazdu zawiera już informacje dotyczące samochodów sprowadzanych z Niemiec. Poza danymi zza Odry do bazy trafią też dodatkowe informacje o autach m.in. z Francji, Słowenii, Litwy, Łotwy i Estonii.

– Dzięki usłudze Historia Pojazdu możemy sprawdzić m.in. czy auto nie było kradzione, złomowane, czy nie ma przekręconego licznika. Aby to zrobić potrzebujemy jedynie numeru rejestracyjnego, numeru VIN, datę pierwszej rejestracji i profilu zaufanego – wyjaśnił Marek Zagórski, szef resortu cyfryzacji.

Reklama

Jak to możliwe? Ministerstwo twierdzi, że rozszerzyło liczbę firm, z którymi współpracuje. – W zakresie danych zagranicznych do tej pory opieraliśmy się wyłącznie na informacjach dostarczanych przez firmę CARFAX. Od teraz do tego grona dołącza także firma AutoDNA – wskazał resort.

W efekcie osoby zainteresowane kupnem używanego samochodu, motocykla czy innego pojazdu pochodzące zza granicy zyskały dostęp do danych na temat:

  • ogłoszenia akcji serwisowych producenta (usługa zawiera informację o odnotowanych akcjach serwisowych/naprawczych ogłoszonych przez producentów pojazdów),
  • niedopuszczenia pojazdu do ruchu (usługa zawiera informację o uprawnieniach do uczestnictwa w ruchu drogowym),
  • zgodności numeru VIN ze standardem ISO (usługa zawiera informację o zgodności cyfry kontrolnej numeru VIN ze standardem ISO-3779).
Reklama

– Samochody z krajów, z których dane będziemy dostarczać, stanowią w sumie ok. 80 proc. importu używanych pojazdów. To zasadnicza zmiana – powiedział Zagórski.

Do tej pory przez internet "prześwietlać" można było auta sprowadzane do Polski z wielu krajów Europy, Stanów Zjednoczonych i Kanady. Usługa nie obejmowała jednak Niemiec, z których jak wspomnieliśmy na początku pochodzi lwia część sprowadzanych samochodów.

NOWA e-usługa dostępna jest na www.historiapojazdu.gov.pl. Aby prześwietlić auto potrzebujemy jego numeru rejestracyjnego, numeru VIN, daty pierwszej rejestracji. W przypadku samochodów z zagranicy niezbędny jest też Profil Zaufany.

– Szczególnie dla osób, które kupują używany samochód bardzo istotna jest faktyczna historia pojazdu. Nikt nie chce kupować przysłowiowego kota w worku – powiedziała dziennik.pl Joanna Susło, reprezentująca operatora systemu Yanosik. – Dzięki informacjom takim jak zweryfikowany numer VIN, rzeczywisty przebieg samochodu zgodny z danymi z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, zmiany właścicieli czy wyniki badań przeglądów technicznych dają kierowcy pełen obraz o samochodzie. Dlatego w Yanosik Autoplac ogłoszenia sprzedaży auta zawierają tego typu precyzyjne dane, by kupujący nie miał żadnych wątpliwości o stanie nabywanego pojazdu – wyjaśniła.