Funkcjonariusze patrolujący ulice Stoczka Łukowskiego postanowili skontrolować kierowcę volkswagena polo, który na widok radiowozu gwałtownie zwolnił, a potem "jechał wężykiem". Ruszyli za nim, dali mu sygnał do zatrzymania się, ale wtedy kierowca przyśpieszył i skręcił w boczną drogę. Tam zatrzymał się, a potem cofając o mało nie staranował radiowozu.

Reklama

Volkswagen wyjechał z miasteczka, gwałtownie zahamował przed drzewem, zgasł mu silnik. Jeden z policjantów podbiegł do ściganego auta, ale wtedy jego kierowca uruchomił samochód i cofając potrącił funkcjonariusza. Policjantowi nic poważnego się nie stało.

Kierowca volkswagena próbował nadal uciekać. Dopiero, gdy auto utknęło na drodze gruntowej policjantowi udało się otworzyć jego drzwi i wyjąć kluczyki ze stacyjki.

Okazało się, że kierowca, 43-letni mieszkaniec gminy Stoczek Łukowski, ma w organizmie ponad 2 promile alkoholu i nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Policjanci ustalili, że już wcześniej prowadził samochód po spożyciu alkoholu.

Reklama

Mężczyzna został zatrzymany. Jego sprawa przekazana została do prokuratury z wnioskiem o wystąpienie do sądu o tymczasowe aresztowanie.