Związkowcy z Sierpnia 80 zaniepokojeni przyszłością zakładów Opla w Gliwicach i koncernu Fiat Chrysler Automobiles (FCA) w Tychach zwrócili się do premiera Mateusza Morawieckiego o spotkanie. W piśmie przedstawili wizję zamknięcia fabryk i zwolnień pracowników. Podsunęli też pomysł "nacjonalizacji" obu zakładów (CZYTAJ WIĘCEJ>>).

Jak na razie związkowcom nie udało się porozmawiać z szefem rady ministrów. - Nie mamy na ten czas odpowiedzi z rządu - powiedział nam Patryk Kosela, rzecznik prasowy Komisji Krajowej WZZ "Sierpień 80".

Dziennik.pl poprosił rządową stronę o komentarz do tej sprawy. Kancelaria premiera oraz ministerstwo przedsiębiorczości i technologii jednym głosem podkreślają w odpowiedzi, że od dnia uzyskania informacji o zmianie właściciela zakładów GM w Polsce (przejęcie przez Grupę PSA), stale monitorują możliwe scenariusze rozwoju tych fabryk w kolejnych latach.



Reklama

– Nowy właściciel potrzebuje czasu na dokonanie integracji projektów w Polsce z projektami realizowanymi oraz planowanymi na poziomie Grupy PSA. W związku z tym, że inwestycje realizowane są na terenie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE) w Tychach i Gliwicach, inwestor posiada również zobowiązania inwestycyjne z tego tytułu – usłyszeliśmy w resorcie przedsiębiorczości.

Opel planuje rozwój

Ministerstwo wskazało, że katowicka SSE prowadzi na bieżąco rozmowy z przedstawicielami Opla na temat zamiarów inwestycyjnych firmy.

– Producent deklaruje, że planuje rozwój swoich fabryk w Polsce, m.in. poprzez unowocześnienie zakładów, a także tworzenie nowych miejsc pracy czy utrzymywanie już istniejących – poinformowała nas rządowa strona i jakby na dowód wskazała, że 23 lutego 2018 r. został podpisany przez KSSE, Opel Manufacturing Poland i miasto Tychy list intencyjny o współpracy w zakresie szkolnictwa zawodowego.

Reklama

– Na mocy tego porozumienia ruszył program "Trafny wybór – czas na zawody techniczne", w którym Opel, wspólnie z partnerami, utworzy 3 klasy branżowe w tyskich szkołach: dwie w technikach i jedną w szkole zawodowej. Współpraca ta jest odpowiedzią na potrzeby kadrowe i oczekiwania przedsiębiorców, w tym m.in. firmy Opel, działających w Katowickiej SSE – wyjaśniło ministerstwo przedsiębiorczości i technologii.

Rząd nie ma wpływu na Fiata

Reklama

Inaczej wygląda sytuacja w przypadku inwestycji Grupy FCA w Polsce. Usłyszeliśmy, że ministerstwo nie ma narzędzi, które mogłyby wpłynąć na decyzje inwestycyjne koncernu.

- Rząd prowadził rozmowy z firmą Fiat na temat nowych projektów inwestycyjnych firmy i w konsekwencji w 2014 r. na mocy rozporządzenia Rady Ministrów z 20 maja 2014 r., teren będący własnością FCA Poland S.A. w Tychach został, na wniosek FCA, włączony do strefy. W związku z tą zmianą, miał być tam realizowany znaczący projekt inwestycyjny (nowy model samochodów), jednak z powodów niezależnych od rządu inwestycja nie została zrealizowana, chociaż warunki do udzielenia pomocy publicznej i wsparcia nowych projektów są cały czas możliwe – wyjaśnił nam resort i dodał, że do chwili obecnej FCA nie uruchomiło jednak żadnej nowej inwestycji na tym terenie, a więc nie uzyskało też wsparcia w postaci pomocy publicznej zgodnie z przepisami dotyczącymi specjalnych stref ekonomicznych.

- Ostateczna decyzja inwestycyjna w tym zakresie zależy jednak wyłącznie od władz FCA - zarówno jeżeli chodzi o inwestycje w Tychach (fabryka samochodów przyp. red.), jak i w Bielsku-Białej (silniki). W tych miastach w ramach KSSE, pojawiają się nowe projekty inwestycyjne, także z branży motoryzacyjnej, co zwiększa szanse na zatrudnienie osób ewentualnie zwalnianych z zakładów FCA. Tym bardziej, że KSSE przekazało informację o możliwości zatrudnienia takich pracowników przedstawicielom działów HR firm zlokalizowanych na terenach strefy – skwitowała rządowa strona.

Panda wróci do Polski? Decyzja 1 czerwca

W czasie salonu samochodowego w Genewie na specjalnie zorganizowanej konferencji szef FCA Sergio Marchionne zapytany o plany związane z fabryką w Tychach i powrót Pandy do polskiego zakładu stwierdził:

– To część dyskusji, jaką prowadzimy. Za każdym razem kiedy tylko mam okazję rozmawiać z prasą podkreślam, że jestem pełen podziwu dla tej fabryki i ludzi tam zatrudnionych – usłyszeliśmy. – Sądzę, że wykonali niesamowitą robotę - przez ostatnie 15 lat produkowali samochody o wyjątkowej jakości. Z całego serca mam nadzieję, że 1 czerwca, kiedy ujawnimy plany będziemy mogli powiedzieć coś istotnego o fabryce w Tychach, o jej przyszłości – uciął Marchionne.