Obserwatorium Rynku Paliw Alternatywnych w najnowszym raporcie analizuje ofertę e-pojazdów, które koncerny motoryzacyjne mają w stałej sprzedaży w Polsce.

Reklama

- Nasi eksperci dokładnie przeanalizowali ofertę poszczególnych marek, weryfikując dane pojazdów z koncernami motoryzacyjnymi. Opisy samochodów w raporcie zawierają podstawowe parametry, takie jak zasięg, emisja, cena czy gabaryty. Podajemy także pozostałe dane, m.in. związane z typem silnika i osiągami, baterią i czasem ładowania - powiedział Jan Wiśniewski z ORPA.PL.

Raport zostanie udostępniony pod adresem www.elektromobilni.pl, będzie także dostępny na stronie Obserwatorium. - Chcemy zwiększać świadomość społeczną Polaków w zakresie niskoemisyjnego transportu, przekonując ich do zalet elektromobilności - powiedział Maciej Mazur, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych, które uruchomiło Obserwatorium.

Renault

Cena najtańszego modelu elektrycznego, dwuosobowego Renault Twizy zaczyna się od nieco ponad 53 tys. zł. Trzy elektryczne modele Smarta kosztują od 94 do 108 tys. Volkswagen e-up! to już 115 tys. zł. Nieco więcej kosztują liderzy polskiego rynku Renault ZOE - od 122 do 135 tys. zł, oraz Nissan LEAF - od 128 do 133 tys. zł.

Reklama

"Górna półka" oferty to Hyundai IONIQ electric za niemal 150 tys. zł, BMW i3 - 162 tys. zł, najdroższym "elektrykiem", dostępnym w polskich salonach jest Volkswagen e-Golf, którego cena sięga 163 tys. zł

- Najmniejszym deklarowanym zasięgiem wśród aut w pełni elektrycznych dysponuje Renault TWIZY, które na jednym ładowaniu może pokonać 100 km. Najdalej zajedziemy Renault ZOE R90 Z.E. 40 - ponad 400 km – wskazał Wiśniewski. Jak dodał, Nissan Leaf, w zależności od pojemności akumulatorów może przejechać od 200 do 250 km, Hyundai IONIQ electric pokona 280 km, Volkswagen e-Golf - 300 km, a BMW i3 - 312 km.

Volkswagen

Znacznie szersza w polskich salonach jest oferta hybryd plug-in (PHEV), czyli odmiany hybrydy z baterią, z możliwością jej zewnętrznego ładowania i zdolnością jazdy wyłącznie na napędzie elektrycznym, bez użycia silnika spalinowego. Pojazdy tego typu - w zależności od wielkości baterii - mają zasięgi przy napędzie wyłącznie elektrycznym rzędu 30-50 km.

Jednocześnie ceny modeli są znacznie wyższe, bo najtańszy jest MINI Cooper SE Countryman ALL4 za 147 tys. zł. Najdroższym autem typu PHEV jest natomiast Porsche Panamera Turbo S E-Hybrid, za które trzeba zapłacić ponad 900 tys. zł. W odróżnieniu od BEV, hybrydy emitują spaliny i CO2. Wśród tego typu pojazdów najmniej emisyjna jest Toyota Prius Plug-in Hybrid, która emituje 23 g CO2 na km. To 4-6 razy mniej niż typowe auta spalinowe.

Liczba pojazdów elektrycznych sprzedawanych obecnie w Polsce nie jest zbyt duża. W zeszłym roku, jak podaje ACEA (European Automobile Manufacturers' Association), w Polsce zarejestrowano 576 "elektryków". Według danych Instytutu Samar w okresie od stycznia do lipca 2017 roku największą popularnością cieszyły się modele BMW i3 i Nissan Leaf, których kupiono odpowiednio 73 i 53 sztuki.

Rozwój sektora elektromobilności jest jednym z ważniejszych projektów zapisanych w Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Zakłada ona, że do 2025 r. po polskich drogach ma jeździć 1 mln pojazdów elektrycznych, zaś rozwój elektromobilności miałby pociągnąć za sobą m.in. rozwój innowacyjnego przemysłu i usług.

Reklama