- Ciężka noga to bolesna przypadłość. Moje prawo jazdy jest na 3 m-ce w "areszcie". A to była tylko chwila zapomnienia… #bolijakcholera - zwierzył się na twitterze Kamil Durczok.

Dziennikarz i były szef faktów TVN wpadł w sidła policji koło Częstochowy. Przez teren zabudowany jechał swoim BMW o 50 km/h za szybko. W myśl obecnych przepisów prawo jazdy Kamila Durczoka zostało zatrzymane przynajmniej na trzy miesiące.

Reklama

Przypominamy, że jeżeli osoba, która straciła dokument będzie w dalszym ciągu prowadzić samochód/motocykl, trzymiesięczny okres, na jaki zatrzymane zostało prawo jazdy, będzie przedłużony do 6 miesięcy. W przypadku ponownego prowadzenia pojazdu w przedłużonym okresie, starosta wyda decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdem.

Reklama