W styczniu, lutym i może jeszcze w marcu, zanim rząd zdąży wprowadzić nowe przepisy, auta dla firm kupuje się na znacznie korzystniejszych zasadach. Muszą one spełniać określone wymogi homologacji N1, ale często nie różnią się zbytnio od osobowych odpowiedników. Często nie muszą być wyposażone w kratki, a jedynym ograniczeniem w ofercie są tylko wersje silnikowe i wyposażeniowe. Samochody z homologacją mają też z czasem mniej miejsc siedzących na tylnej kanapie.
Korzyść z zakupu auta z homologacją N1 najbardziej widoczna jest przy samochodach drogich. Przy cenie 100 tys. czy 200 tys. zł pełne prawo do rozliczenia oznacza 23 tys. albo 46 tys. zł oszczędności. Poprzednie przepisy pozwalały na odpis nie wyższy niż 6 tys. zł, a nowa wersja regulacji, którą rząd właśnie kieruje do Sejmu, pozwoli odliczyć góra 50 proc. VAT-u.
Korzyści podatkowe są zdecydowanie mniejsze przy tańszych samochodach. Przy zakupie najtańszych dostępnych obecnie w salonach aut, których cena wynosi 40 tys. zł brutto, można odpisać 8120 zł. Jednak na pewno nawet taka kwota jest warta fatygi. Tym bardziej że z zakupem samochodu teraz wiąże się jeszcze jedna korzyść. Właściciel będzie mógł odliczyć pełen VAT od paliwa wykorzystywanego w eksploatacji takiego samochodu. W nowych realiach to prawo zostanie ograniczone.
Eksperci zwracają uwagę na jeszcze jeden ważny aspekt. – Warunkiem koniecznym do skorzystania z prawa do pełnego odliczenia VAT-u zawartego w cenie samochodu, niezależnie czy kupujemy go za gotówkę, czy też bierzemy w leasing, jest odbiór przez klienta samochodu przed wejściem w życie przepisów znowelizowanej ustawy, implementującej do polskiego prawa unijną derogację VAT – mówi Wojciech Drzewiecki, szef Instytutu Samar. Umowa leasingowa musi zostać zarejestrowana w urzędzie skarbowym do 30 marca 2014 r. Drzewiecki dodaje, że stanowisko to znajduje potwierdzenie w niemal identycznie brzmiących opiniach ekspertów podatkowych konsultowanych przez Samar.
Reklama
– Zgodnie z projektem ustawy prawo do kontynuowania pełnego odliczenia VAT w przypadku umów leasingowych dotyczy wyłącznie sytuacji, gdy doszło do wydania pojazdu jeszcze w okresie obowiązywania obecnych przepisów – potwierdza ekspert ds. podatkowych Jerzy Martini, partner w kancelarii Martini i Wspólnicy.
Reklama
Jeśli samochód zostanie wydany po wejściu w życie znowelizowanej ustawy, to przedsiębiorca nie będzie miał prawa do pełnego odliczenia (chyba że pojazd jest wykorzystywany wyłącznie do działalności gospodarczej). Z kolei w części, w której dokonano zapłaty raty leasingowej (zaliczki) na poczet umowy leasingu w okresie obowiązywania obecnych przepisów, podatnikowi przysługuje 100-proc. zwrot VAT. Zatem jeśli np. w styczniu podatnik wpłaci 30 proc. wartości leasingu tytułem zaliczki, od tej części odliczy 100 proc. podatku naliczonego.
Importerzy podkreślają jeszcze inną przewagę kupowanych obecnie aut. Nie dość że są one o wiele tańsze to jeszcze wszystkie oferowane samochody pochodzą z nowego roku produkcji 2014. Część sprzedawców bierze także na siebie odpowiedzialność za ewentualne problemy z dostawą aut przed zmianą przepisów.
– W przypadku kiedy klient po spełnieniu warunków oplowskiego programu „VAT dla przedsiębiorcy”, lecz nie ze swojej winy, nie uzyska pełnego odliczenia podatku VAT, będzie zastosowany specjalny rabat w wysokości 50 proc. podatku VAT wynikającego z ceny samochodu – mówi Paweł Wideł z GM Poland.
W praktyce więc klient tej marki będzie miał zapewnioną 100-proc. pewność uzyskania pełnej korzyści wynikającej z możliwości odliczenia podatku VAT w okresie przejściowym. Podobne deklaracje można usłyszeć też w innych salonach.