Plac Trzech Krzyży w centrum Warszawy. Czarne BMW, w którym na tylnym siedzeniu siedzi generał Tomasz Połeć, wjeżdża na "wysepkę" na drodze (…) inspektor spieszy się do domu - relacjonuje "Fakt", którego fotoreporterzy uwiecznili ten wyczyn na zdjęciu.

Reklama

Tego typu "wysepki" są dobrze oznakowane właśnie po to, aby kierowcy tamtędy nie jeździli – mówi aspirant Robert Opas z Komendy Stołecznej Policji.

Bulwarówka przypomina, że szef inspektora, czyli minister transportu Sławomir Nowak zagroził mu, że jeśli Fakt po raz trzeci przyłapie go na łamaniu przepisów, Połeć straci stanowisko. Teraz generał jeździ z kierowcą.