By przełamać negatywny trend spadku sprzedaży, branża motoryzacyjna planuje zwiększenie budżetów reklamowych. Według domu mediowego Equinox Polska producenci samochodów wydadzą w tym roku na promocję nawet 9–10 proc. więcej niż w roku ubiegłym. Według danych cennikowych w minionym roku branża wydała na promocję ponad 1 mld zł – faktyczna kwota była prawie o połowę niższa.
Branża motoryzacyjna zdaje sobie sprawę, że większe wydatki niewiele dadzą. Dlatego pojawiła się nowa tendencja – działania promocyjne są przenoszone tam, gdzie w danej chwili znajdują się klienci. Obecnie to oznacza, że samochody promuje się w górach. Toyota wybrała Zakopane, gdzie ustawiła model Aurisa z lodowej bryły, a także wykupiła reklamy na tablicach na dojazdach do ośrodków narciarskich, stokach i parkingach.
– Chcemy dotrzeć do konkretnych grup konsumentów, dlatego reklamujemy się kontekstowo, czyli dopasowujemy hasła i zdjęcia do lokalizacji konkretnego nośnika – tłumaczy Maciej Gorzelak z Toyota Motor Poland.
Kurczy się przede wszystkim sprzedaż mniejszych samochodów, marki luksusowe mają się lepiej. Ale i one inwestują. BMW i Mercedes postanowiły wykorzystać zainteresowanie akcją „Bezpieczna Zima” w siedmiu najbardziej popularnych ośrodkach wypoczynku zimowego, m.in. w Jaworzynie Krynickiej czy w Białce Tatrzańskiej. BMW zorganizowało swoją „Zimę z BMW”. – Organizujemy jazdy testowe, warsztaty i zawody narciarskie – wyjaśnia Katarzyna Gospodarek, rzeczniczka BMW Group Polska.
Reklama
– Dzięki uczestnictwu w akcjach mamy możliwość wyjścia z salonów i spotkania osób, które wcześniej nie miały okazji zapoznać się z naszym produktem – dodaje Paweł Miszkowski, dyrektor marketingu i sprzedaży Mercedes-Benz Cars.
Reklama
Sytuację wykorzystuje również branża reklamy zewnętrznej.
– Pomimo spodziewanego spadku wydatków reklamowych w Polsce w 2013 r. na poziomie 5–6 proc. koncerny motoryzacyjne decydują się na wzmożone akcje, chcąc pobudzić słabnący popyt – podkreśla Łukasz Wylęga, szef firmy oferującej powierzchnię na billboardach Headz Marketing, która ustawiła kilkadziesiąt nowych tablic w sześciu największych ośrodkach zimowych w Polsce. – Nasze nośniki są obłożone w 100 proc. do końca marca. Cały czas napływają zapytania od nowych klientów – dodaje.