Niecałe trzy lata temu ówczesny minister infrastruktury Cezary Grabarczyk zapowiadał, że w 2012 r. w Polsce będzie 1 605 km autostrad i 2 418 km dróg ekspresowych. Wyliczał, że wobec tego trzeba jeszcze wybudować ok. 900 km autostrad, które zapewnią dobre połączenie między miastami gospodarzami Euro 2012: Gdańskiem, Warszawą, Wrocławiem czy Poznaniem. Miało też powstać 2 101 km dróg ekspresowych.

Reklama

Pół roku temu, przedstawiając Sejmowi informację na temat stanu realizacji inwestycji drogowych Grabarczyk mówił, że przez ponad trzy lata zostało oddanych do eksploatacji 1 242 km dróg, w tym 209 km autostrad, 417 km dróg ekspresowych i 134 km obwodnic. Do realizacji ambitnych zamierzeń z początku poprzedniej kadencji rządu PO-PSL brakowało więc wtedy kilkuset kilometrów autostrad i około półtora tysiąca kilometrów dróg ekspresowych.

Były szef resortu infrastruktury tłumaczył wówczas, że budowa niektórych odcinków autostrad została opóźniona od 4 tygodni do 4 miesięcy przez powodzie. Dodawał też, że rząd nigdy nie twierdził, że nie będzie żadnych problemów z budową dróg. Przypomniał, że rząd PO-PSL przejął program budowy dróg na Euro po ekipie PiS, tyle że PiS szacował koszt realizacji programu na 140 mld zł, natomiast rząd PO-PSL wyliczył, że potrzeba o 100 mld zł więcej. Prawie połowa tego programu była nierealna już w momencie uchwalenia - zaznaczył Grabarczyk.

W związku z zaistniałą sytuacją, na początku tego roku rząd przyjął nowy program, w którym wydzielono inwestycje, które mogą zacząć się do 2013 r. - o ile znajdą się na nie pieniądze - oraz takie budowy, które odłożono na po 2013 r. Program wywołał sprzeciw społeczności i władz lokalnych, które domagały się nowych dróg. Do Warszawy przyjechali m.in. mieszkańcy Lublina z transparentami Grabarczyk ministrem dziwnych kroków, by domagać się budowy drogi S17. Stołeczny dodatek do Gazety Wyborczej zebrał kilkadziesiąt tysięcy podpisów pod petycją, w której domagał się budowy jednej z wylotówek z Warszawy.

Reklama

Wiceminister infrastruktury Radosław Stępień tłumaczył wówczas w Sejmie, że zaproponowane przez resort infrastruktury ograniczenia są podyktowane troską o bezpieczeństwo finansów publicznych. Wszyscy oczekujemy, że będziemy żyli w kraju, w którym finanse publiczne zapewniają minimum bezpieczeństwa naszemu budżetowi (...), ale również inwestycjom - mówił.



Do pierwszego gwizdka na Euro 2012 r. zostało jeszcze kilka miesięcy, więc sytuacja ma szanse się poprawić. Jak informuje resort transportu, trwają prace przy budowie 1 380 km dróg, w tym 643 km autostrad, 631 km dróg ekspresowych i 86 km obwodnic. Realizowana jest także przebudowa 21 km istniejącej sieci. W budowie jest 29 odcinków autostrad, 43 odcinki dróg ekspresowych oraz 12 obwodnic na drogach krajowych.

Reklama

Eksperci zwracają uwagę, że wiele z tych inwestycji będzie zrealizowane tuż przed mistrzostwami, więc nawet najmniejszy poślizg sprawi, że kierowcy jadący na mecz zamiast na nową autostradę zostaną skierowani na objazd. Takim odcinkiem jest np. autostrada A2 między Strykowem a Konotopą. W połowie roku po kilkutygodniowych negocjacjach Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odstąpiła od umów z chińskim konsorcjum Covec na budowę dwóch odcinków tej drogi. Rząd deklarował wówczas, że droga jest kluczowa dla organizacji Euro. Szybko podpisano umowy z nowymi wykonawcami, ale kierowcy muszą się przygotować, że podczas Euro pojadą po warstwie bitumicznej (to jedna z warstw jezdni, nad nią jest jeszcze tzw. warstwa wiążąca i ścieralna), bo droga nie będzie wykończona. Nowy minister transportu Sławomir Nowak zapowiedział już nawet przygotowanie ustawy, która pozwoli na czasowe otwarcie dla ruchu jeszcze niewykończonych dróg.

Niezależnie od tego, czy A2 będzie gotowa na Euro czy nie, w siatce autostrad będą w czasie mistrzostw wyrwy - wiadomo, że nie powstanie odcinek A1 Stryków-Pyrzowice, prawdopodobnie nie uda się też ukończyć odcinków A1 Toruń-Stryków oraz A4 Kraków-Rzeszów.

Mimo okrojenia planów budowy autostrad i trudności w realizacji już zaczętych inwestycji, wśród dotychczasowych ministrów transportu były szef tego resortu Cezary Grabarczyk na razie może się pochwalić największymi osiągnięciami w budowie dróg. W sumie od 16 listopada 2007 r., oddano do ruchu 1 440 km dróg krajowych, w tym 298 km autostrad, 443 km ekspresówek, 153 km obwodnic oraz 546 km dróg po przebudowie. W tym czasie podpisano także umowy na 1 950 km dróg krajowych, w tym na 783 km autostrad oraz 1167 km dróg ekspresowych, obwodnic i dużych przebudów dróg.