W najbliższych miesiącach może dojść do przejęć dwóch dużych sieci stacji. Nie jest już tajemnicą, że kupca szuka fińska Neste, której automatyczne stacje nie sprawdziły się w Polsce. Teraz na sprzedaż szykuje się jednak Statoil, jeden z największych operatorów tego typu w naszym kraju. Choć koncern nie potwierdza ani nie zaprzecza, w branży huczy od informacji na ten temat. Właściciel stacji Statoilu, kanadyjska firma Couche Tard, szykuje się do przejęcia ponad tysiąca niemieckich stacji ExxonMobil i szybko potrzebuje pieniędzy – mówi DGP jeden z przedstawicieli dużego zagranicznego koncernu paliwowego.
Chodzi o niebagatelną sumę 1,2 mld dol. Eksperci uważają, że część z tej kwoty pozyska z dezinwestycji. Kilka miesięcy temu Couche Tard kupił od Norwegów sieć Statoilu w Europie za ok. 2,8 mld dol. Teraz Kanadyjczycy pracują nad jej optymalizacją. Polskie stacje w porównaniu z placówkami koncernu w innych krajach wyglądają dość blado. Sieć w krajach skandynawskich i nadbałtyckich jest liderem rynku, z udziałami na poziomie 17 – 36 proc. W naszym kraju Statoil ma tylko 5 proc., choć jeszcze kilka lat temu planował zdobyć ponad 10 proc. Dziś zajmuje piąte miejsce na rynku. Polski oddział koncernu nie chwali się wynikami, ale trudno spodziewać się, by sprzedaż rosła, skoro popyt i marże wszystkim operatorom mocno spadają. Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Sądowego, spółka w 2010 r. wygenerowała o 4 proc. mniejsze zyski niż rok wcześniej. To i tak lepiej niż konkurenci, BP czy Shell. Niektóre sieci generują nawet straty.
Statoil może być więc łakomym kąskiem. Sławomir Jędrzejczyk, wiceprezes Orlenu, i Paweł Olechnowicz, szef Lotosu, już kilka tygodni temu zadeklarowali, że są zainteresowani ewentualnymi akwizycjami na rynku detalicznej sprzedaży paliw i bacznie obserwują pojawiające się okazje. Wiadomo, że obie firmy zastanawiają się nad kupnem liczącej ok. 100 stacji Neste.
Jak wynika z informacji DGP, faworytem do przejęcia zarówno Neste, jak i Statoila może być jednak Łukoil. Sieć ta ma tylko niewiele ponad sto stacji w naszym kraju, co daje jej zaledwie 1 proc. rynku. To zbyt mało, by działalność w tej branży uznać za opłacalną. Rosjanie zapewniają, że nie chcą wycofywać się z Polski. Skoro tak, czy zdecydują się na zwiększenie zaangażowania w naszym kraju? Łukoil w piątek nie odpowiedział na nasze pytania. Eksperci sugerują, że gdyby Rosjanie przejęli jednak Statoil, prawdopodobnie byliby zainteresowani pozostawieniem dotychczasowego logo. To przyjęło się już na polskim rynku i jest znacznie lepiej rozpoznawalne niż Łukoil.
Reklama
Jeśli fińska Neste opuści Polskę, na naszym rynku nie będzie już żadnej ze skandynawskich sieci, które dynamicznie weszły tu w latach 90. XX wieku. Jako pierwszy wycofał się szwedzki Preem. Sieć przejął Statoil. W zeszłym roku norweski wówczas jeszcze koncern kupił kolejne stacje w Polsce – tym razem należące do fińskiego St1. W tym roku ostatecznie sami Norwedzy wycofali się ze Statoilu, sprzedając swoją sieć kanadyjskiej firmie.
Reklama