Autorzy sondażu porównali w tym zakresie wyniki badań przeprowadzonych w 2007 r. z wynikami sondażu przeprowadzonego na początku wakacji, pomiędzy 29 czerwca a 6 lipca, na grupie reprezentatywnej liczącej 977 osób.

Wynika z niego, że największy lęk przed wypadkiem drogowym odczuwają piesi chodzący poboczem dróg lub szos - blisko połowa z nich (45 proc.) zadeklarowała, że w takiej sytuacji nie ma poczucia bezpieczeństwa.

Reklama

Znacznie bardziej komfortowo czują się piesi chodzący ulicami swoich miejscowości; w ich przypadku niespełna jedna piąta - 18 proc. nie czuje się bezpiecznie przemieszczając się w ten sposób. -Uwzględniając poziom lęku przed wypadkiem drogowym można powiedzieć, że chodzenie po ulicach jest tak samo stresujące jak jazda na rowerze – niemal jedna piąta podróżujących w ten sposób odczuwa lęk przed wypadkiem drogowym - podkreślają autorzy sondażu.

Rzadziej niebezpieczeństwo na drogach odczuwają motocykliści - taki lęk odczuwa 13 proc. z nich oraz osoby podróżujące samochodami - 11 proc. Pozostałe uwzględnione w sondażu środki lokomocji postrzegane są na ogół, jako bezpieczne, ankietowani jedynie sporadycznie uważają je za niebezpieczne.

Reklama

To jak czujemy się na drogach uzależnione jest też od m.in. płci, wykształcenia i statusu społecznego. Jak podkreślono w omówieniu wyników sondażu w przypadku poboczy dróg lub szos relatywnie większy lęk przed wypadkiem czują piesi znajdujący się w trudniejszej sytuacji materialnej, niezadowoleni z warunków materialnych swoich gospodarstw domowych, a także badani najlepiej wykształceni.

- Brak poczucia bezpieczeństwa w takich sytuacjach częściej deklarują kobiety niż mężczyźni (49 proc. wobec 40 proc.) - dodano.

Jeśli chodzi o kierowców badanie pokazuje, że najbezpieczniej czują się "respondenci młodsi, lepiej wykształceni, lepiej oceniający własną sytuację materialną". Natomiast lęk przed wypadkiem podczas jazdy samochodem najczęściej odczuwają ankietowani "niezadowoleni ze swojego położenia materialnego, najstarsi, z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym". Jeśli chodzi o rowerzystów, częściej wypadków obawiają się osoby w wieku 55–64 lat, mieszkający w miastach liczących od 100 tys. do 499 999 ludności.

Reklama

Podczas badań analizowano też umiejętność udzielania pierwszej pomocy. Obecnie dwie trzecie badanych - 67 proc. deklaruje, że umiałoby w razie wypadku udzielić pierwszej pomocy, przy czym jedynie 19 proc. jest całkowicie pewnych swoich umiejętności w tej dziedzinie, a blisko połowa 48 proc. jest ich raczej pewna.

Z sondażu wynika, że częściej deklarując to badani lepiej wykształceni – np. w przypadku absolwentów wyższych uczelni - 81 proc., a wśród respondentów z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym mniej niż połowa - 46 proc.

Istotne znaczenie w tej kwestii odgrywa również wiek – posiadanie takich kwalifikacji częściej deklarują ankietowani młodsi niż starsi - 93 proc. w wieku 18–24 lata i 50 proc. w wieku 65 lat i więcej. Częściej takiej pomocy potrafią udzielać mężczyźni - 73 proc. niż kobiety - 61 proc., a biorąc pod uwagę wielkość miejscowości zamieszkania – najczęściej mieszkańcy największych miast - 78 proc.

Sondaż pokazuje, że umiejętność udzielania pierwszej pomocy powiązana jest też z własnym doświadczeniem ankietowanych. Takie umiejętności częściej mają ci, którzy bezpośrednio zetknęli się z wypadkami drogowymi niż osoby bez takich doświadczeń - 72 proc. wobec 57 proc.