Do piątkowego zdarzenia doszło w czasie przejazdu prezydenckiej kolumny autostradą A4 na terenie woj. opolskiego - w jednym z pojazdów uszkodzeniu uległa opona. Prezydentowi, ani żadnej z towarzyszących mu osób nic się nie stało. Przyczyny zdarzenia badają prokuratura, policja i Biuro Ochrony Rządu.

Reklama

W sobotę autostrada A4 była zamknięta przez ok. sześć godzin – między godz. 13 a 19. Wyłączony był właśnie odcinek między węzłami Opole Zachód i Brzeg, ale w kierunku Katowic. Śledczy prowadzili tam czynności związane z piątkowym incydentem.

Jak poinformowała PAP w niedzielę rzecznik opolskiej Prokuratury Okręgowej Lidia Sieradzka, w niedzielę czynności będą prowadzone ponownie.

Rzecznik opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Michał Wandrasz podał, że w niedzielę zamknięty ma być odcinek autostrady między węzłami Opole Zachód i Brzeg, ale na odcinku prowadzącym w kierunku Wrocławia. Dodał, że z informacji uzyskanych od policji wynika, że zamknięcie autostrady ma potrwać trzy godziny.

Reklama

Zamknięcie fragmentu autostrady potwierdziły PAP służby drogowe oraz dyżurny policji Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. Policja zorganizowała objazdy drogą krajową nr 94.

W sobotę Prokuratura Okręgowa w Opolu wszczęła śledztwo ws. incydentu z udziałem pojazdu, którym jechał prezydent Duda. Śledztwo dotyczy nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Jak wyjaśniała Sieradzka póki co nikomu nie postawiono zarzutów, bo postępowanie prowadzone jest w sprawie.

Śledztwo dotyczy artykułu 174 paragraf 2 Kodeksu Karnego, który mówi o nieumyślnym sprowadzeniu niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Przestępstwo to jest zagrożone karą do 3 lat więzienia. - W tej chwili zabezpieczane są wszelkie ślady i dowody w tej sprawie. Musimy ustalić, dlaczego doszło do zdarzenia żeby móc ustalić, czy ktoś za to odpowiada - wyjaśniała w sobotę prokurator Sieradzka.

Reklama

Pierwsze czynności w tej sprawie w piątek wykonywała Prokuratura Rejonowa w Brzegu, na terenie której doszło do zdarzenia. - Jeszcze w piątek prokurator z Brzegu był na miejscu zdarzenia i robił oględziny. Odbywało się to pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Opolu – mówiła Sieradzka.

W sobotę czynności w sprawie prowadziły już wspólnie Prokuratura Rejonowa w Brzegu i Prokuratura Okręgowa w Opolu. W sobotę też postępowanie przejął Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej w Opolu.