Polskie drogi nie należą do najbezpieczniejszych, co widać choćby w statystykach dotyczących wypadków. Tu jesteśmy liderami od lat. Tylko w styczniu w 2,3 tys. wypadków zginęło 207 osób, a niemal 2,7 tys. zostało rannych.
Działająca przy Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (KRBRD) zbadała, jak kierowcy dbają o swoje bezpieczeństwo. Obserwowano np., czy zapinają pasy i przewożą dzieci w fotelikach.
Okazuje się, że o ile pasy stosuje 93 proc. kierujących i 94 proc. pasażerów siedzących z przodu, o tyle osoby z tyłu były zapięte już tylko w 71 proc. przypadków. Nie najlepiej wypadli kierowcy aut ciężarowych i dostawczych – tylko 77 proc. zapina pasy.
Jadąc samochodem, nie zawsze dbamy o bezpieczeństwo dzieci. Specjalne foteliki zabezpieczające stosuje 89 proc. kierowców. Okazuje się też, że wraz z wiekiem dzieci spada odsetek stosowania tego typu urządzeń. Był on najwyższy wśród maluchów do 3 lat – 95 proc., u starszych w wieku 4–7 lat – 92 proc., a w grupie 8–12 lat – tylko 86 proc. Te statystyki mogą ulec zmianie, gdyż rząd zamierza poluzować zasady. Dziś obowiązek dotyczy dzieci do 12 lat, nieprzekraczających 150 cm wzrostu (za nieprzestrzeganie go grozi mandat w wysokości 150 zł i 6 punktów karnych). Przyjęty w styczniu przez rząd projekt nowelizacji prawa o ruchu drogowym zakłada, że na przednim siedzeniu będzie można przewozić dziecko bez fotelika, pod warunkiem że ma powyżej 150 cm wzrostu. Jeśli ma powyżej 135 cm wzrostu, będzie mogło jechać bez fotelika na tylnym siedzeniu.
Reklama
Badania Krajowej Rady pokazują też paradoks: im niższa kategoria drogi, tym mniej dbamy o bezpieczeństwo. Jadąc np. drogą ekspresową lub autostradą, niemal zawsze zapinamy pasy (odpowiednio 99 i 96 proc.). Ale poruszając się drogą wojewódzką, pasy zapina 90 proc. kierowców, a na drogach powiatowych – 86 proc. Podobnie jest w przypadku fotelików – najmniej dzieci jeździ w nich na drogach powiatowych (80 proc.), a najwięcej na ekspresówkach (100 proc.) i autostradach (96 proc.). Jest to tym dziwniejsze, jeśli spojrzymy na policyjne statystyki. W 2013 r. na autostradach i drogach ekspresowych wydarzyło się 1,4 proc. wypadków (488). Tymczasem na drogach lokalnych (dwukierunkowych, jednojezdniowych) było ich ponad 81 proc. (29,2 tys.).
Reklama
To subiektywna kwestia odczucia ryzyka – tłumaczy prof. Stanisław Gaca z Katedry Budowy Dróg i Inżynierii Ruchu Politechniki Krakowskiej. Jazda po drogach niższej kategorii z mniejszą prędkością wydaje się ludziom mniej ryzykowna niż jazda autostradą. Do tego dochodzi szacowanie potencjalnych zysków i strat wynikających z nieprzestrzegania przepisów. – Zagrożenie kontrolą na drogach wyższych klas jest większe niż na lokalnych – wskazuje prof. Gaca.
Psycholog transportu Andrzej Markowski zwraca uwagę na kwestię nawyków i przyzwyczajeń. – Jazda po drodze lokalnej nie kojarzy się z wyprawą autem, lecz z przemieszczaniem się z punktu A do punktu B po znanych, oswojonych trasach – przekonuje.
Z obu raportów wyłania się jeszcze jedna prawidłowość – w porównaniu z innymi regionami o swoje bezpieczeństwo z reguły najsłabiej dbają kierowcy poruszający się po wschodniej części kraju (woj. podlaskie, lubelskie, podkarpackie). – Procentowo to we wschodnich województwach jest najwięcej samochodów starszych, z których część może nie mieć tylnych pasów. Z kolei fotelik dla dziecka to też jakiś wydatek, który nie wszyscy kierowcy chcą ponosić – przekonuje Andrzej Grzegorczyk ze stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego.
Na potrzeby raportu KRBRD dotyczącego zapinania pasów obserwowano 100 105 pojazdów. Pomiary zrealizowano w 16 województwach w 86 punktach. Obserwację prowadzono m.in. w takich miejscach, w których kierujący redukowali prędkość, np. w rejonie skrzyżowań z sygnalizacją świetlną lub rond.
Podobną metodologię przyjęto przy opracowywaniu raportu o fotelikach. W tym przypadku zebrano dane o 2579 dzieciach przewożonych w 2253 samochodach osobowych (oraz dodatkowo 37 dzieciach przewożonych w innych pojazdach).

CZYTAJ WIĘCEJ: Pół miliona mandatów więcej w 2014 roku. A wypadków mniej. Kary działają? >>>

ZOBACZ TAKŻE: Nawet 1000 zł mandatu za nieuprawnione parkowanie na kopercie. Jakie inne zmiany w taryfikatorze? >>>