Wszystkie strony rozmów wydają się być przekonane o potrzebie wprowadzenia systemów poboru opłat na tych odcinkach, które będą wykorzystywać zasoby systemu viaTOLL. I choć technicznych problemów nie ma, to rozmowy o szczegółach, zwłaszcza o systemie rozliczeń, mogą być trudne. - Zawarcie stosownych umów będzie możliwe po wprowadzeniu zmian w prawie - podkreślają przedstawiciele resortu transportu.

Reklama

Kolejne, intensywne rozmowy mają rozpocząć się już w przyszłym miesiącu. Jak wyjaśnia Magdalena Jaworska z GDDKiA, jest to możliwe dzięki decyzji ministra transportu, która zezwala na ich kontynuację.

- Jesteśmy gotowi do tego, żeby rozmawiać z koncesjonariuszami, rozmawiać bardzo szczegółowo i bardzo precyzyjnie - podkreśla Jaworska.

Chodzi o to, żeby na każdej autostradzie koncesyjnej obowiązywał system elektronicznego poboru opłat, który będzie interoperacyjny z systemem viaTOLL, funkcjonującym na odcinkach zarządzanych przez GDDKiA i który umożliwi wykorzystania urządzenia viaBOX do naliczania opłat za przejazd.

Reklama

Ma to przede wszystkim ułatwić życie kierowcom, którzy - jeżeli powyższe rozwiązanie wejdzie w życie - nie będą musieli podróżować z kilkoma urządzeniami pokładowymi.

- Naszą rolą jest ujednolicenie po naszej stronie systemów rozliczeń, bo to jest najważniejszy element. Technicznie problemu nie ma - zapewnia zastępca Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad.

Zdaniem Magdaleny Jaworskiej, szanse na wdrożenie viaTOLL również na prywatnych autostradach są duże, bo koncesjonariusze są do tego pomysłu przekonani.

Reklama

- Problemem są bolesne dla obu stron, rozmowy o szczegółach, ale o tym, jak wprowadzić, a nie, czy wprowadzić. Dyskusje o tym, czy wprowadzić, mamy już za sobą - wyjaśnia.

Najtrudniejsze kwestie dotyczą strony finansowej ujednolicania systemu elektronicznego poboru opłat.

- Potrzeba precyzyjnych ustaleń, w szczególności co do sposobu rozliczeń i sposobu ponoszenia kosztów. Skoro rezygnujemy z ręcznego poboru opłat od ciężarówek i wprowadzamy pobór elektroniczny, to znaczy, że pojawiają się nowe koszty po stronie koncesjonariuszy czy po stronie poboru opłat jako takiego, ale bardzo duża ilość tych kosztów po prostu ginie - wyjaśnia Magdalena Jaworska.

Negocjacje są konieczne, ponieważ w umowach zawieranych z koncesjonariuszami prywatnych autostrad, które były podpisywane kilkanaście lat temu, nikt nie przewidział wdrożenia elektronicznego systemu poboru opłat.

Kiedy jednolity system będzie obowiązywał na polskich autostradach, jeszcze nie wiadomo.

- Cały czas mam nadzieję, że to będzie 2013 rok, bardziej II niż I połowa. Zrobimy wszystko, żeby to się udało, bo to jest w interesie wszystkich nas, koncesjonariuszy, generalnego dyrektora, a przede wszystkim w interesie kierowców - mówi Magdalena Jaworska z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

- O ile mogą się w chwili obecnej toczyć wstępne i warunkowe negocjacje pomiędzy strona publiczną a koncesjonariuszami w kwestii ewentualnego wdrożenia interoperacyjnych elektronicznych systemów poboru opłat na odcinkach autostrad koncesyjnych, to finalizacja tych rozmów (i zawarcie stosownych umów) będzie mogła nastąpić dopiero po wejściu w życie projektowanych zmian ustawowych - podkreśla Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.

I jak zapewnia, prace nad takimi zmianami już się toczą.

- Resort proceduje projekt założeń do projektu ustawy o zmianie ustawy o autostradach płatnych, który przewiduje możliwość zawierania umów pomiędzy podmiotami pobierającymi opłatę za przejazd autostradą, w szczególności pomiędzy GDDKiA a koncesjonariuszami, umożliwiających wdrożenie powyższego rozwiązania - wyjaśnia Mikołaj Karpiński, rzecznik MTBiGM.