Decyzja o wstrzymaniu budowy mostu kluczowego dla odcinka między Świerklanami a Gorzyczkami zapadła w czwartek. Pracujące tam ekipy koncernu Alpine mają prawo jedynie zabezpieczyć teren budowy. – To klęska, bez tego mostu cały odcinek nie ma sensu. Kibice z Czech i Austrii nie wjadą do Polski autostradą – mówi urzędnik GDDKiA.
Inspektorzy pojawili się na budowie mostu MA355 na wniosek Alpine po dwóch poważnych awariach. Inżynierowie Alpine od początku uważali, że obiekt jest źle zaprojektowany i grozi katastrofą. GDDKiA upierała się, że nie ma wad. Konflikt był tak ostry, że doprowadził do opuszczenia budowy przez Alpine.
Austriacy wrócili na budowę po wygraniu następnego przetargu, dążąc do wprowadzenia poważnych zmian w projekcie. Równolegle skierowali pozew do sądu o niesłuszne rozwiązanie z nimi kontraktu, domagając się odszkodowania w wysokości ponad 1 mld zł.