Na początek na pożarcie rzucono 1400 sztuk elektrycznego iMiEV - wszystkie zeszły na pniu, nie została nawet sztuka. Chwilę później na konto Mitsubishi wpadło 900 zamówień na kolejne modele. Jak nic w Japonii kierowcy dostali bzika na punkcie auta ładowanego z gniazdka.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama