Leon Copa Edition to efekt podkręcenia 240-konnego modelu Leon Cupra. Turbobenzynowy silnik 2.0 daje 285 KM. Mało tego, 360 Nm momentu obrotowego to o 20 Nm więcej niż w wersji wyścigowej.

Reklama

Mordercze 360 Nm kierowca ma pod nogą już od 2500 do 5000 obr./min. Tak szatańska zabawka "setkę" zalicza dokładnie w 5,9 sekundy. Przy 254 km/h kończy się rozpędzanie.

Pod zadziornie ospoilerowaną karoserią zawieszenie prosto z toru wyścigowego. Sprężyny mają metkę niemieckiej firmy Eibach, czyli eksperta od sportowych podwozi.

Wyposażenie? Z przepychem. Oto streszczenie długiej listy - reflektory bi-ksenonowe, czarne 18-calowe felgi, nawigacja, sportowe fotele, skórzana kierownica obszyta czerwoną nicią, aluminiowe pedały, białe zegary. Wszystko w standardzie.

Cena - 38,5 tys. euro (ok. 135 tys. zł). Samochód był oferowany tylko w Niemczech. Był, ponieważ cała limitowana seria już się rozeszła.

Reklama