Tak, właśnie w Warszawie odbył się pierwszy europejski pokaz klejnotu z korony Mercedesa. Dotąd w Europie nie wystawiono go na żadnej imprezie motoryzacyjnej - ani w Genewie, ani we Frankfurcie. Nasza Stolica była pierwsza. Wcześniej ocean drive zachwycił w USA podczas tegorocznego, styczniowego salonu samochodowego w Detroit.

Kika słów opisu. Prototyp Mercedesa, powstał na podobieństwo czterodrzwiowych, luksusowych kabrioletów z dawnych czasów. To kwintesencja elegancji i przepychu. Samochód zbudowano na największej, najbardziej ekskluzywnej limuzynie Mercedesa - klasie S600. Jednak tylko długością i 12-cylindrowym silnikiem przypomina topową gwiazdę, cała reszta jest z jeszcze wyższej półki.

Choćby opalizujący lakier zapożyczony z palety Maybacha. Pozostałe ciekawostki nie są gorsze - mamy nowoczesne światła z mnóstwa diod LED, automatycznie składany miękki dach i system nawiewu na szyję pasażerów airscraf. To pożyteczne urządzenie kryje się we wszystkich czterech zagłówkach i automatycznie podgrzewa atmosferę wokół nas - zawsze kiedy zamarzy się zimowa jazda ze schowanym przykryciem…

Razem z prezentacją konceptu ocean drive, Mercedes przedstawił nową białą, czystą gwiazdę którą już można znaleźć w kampanii reklamowej najnowszej klasy C. Zmieniony znak pojawi się też w promocji innych modeli marki.





Reklama