Już wiadomo, że silnik GT-R to niemal czterolitrowa widlasta sześciocylindrówka z twinturbo. Moc 473 KM i 588 niutonometrów na cztery koła przeniesie dwusprzęgłowa przekładnia GR6.

Jeśli reakcja okaże się zbyt wolna dla kierowcy, zawsze będzie mógł sam zmieniać biegi łopatkami pod kierownicą. Redukcję umożliwi także zwykły drążek zatknięty w tunelu między siedzeniami.

Z przecieków wiadomo, że sportowiec do "setki" przyspiesza w 3.5 sekundy, a 400 m (ćwierć mili) załatwia po 11.7 sekundy. Mało tego, jako opcję będzie można zażyczyć sobie tytanowy wydech. W takiej konfiguracji auto stanie się lżejsze o 10 kg, czyli także szybsze.

Ale czy na tyle, by ponad 20 km pętli na Nurburgringu zaliczyć szybciej w 7 minut i 32 sekundy? Autorem rekordu jest Horst von Saurma, a narzędziem seryjne porsche GT2.

Wszystko przed nissanem, bowiem najszybsze jak na razie kółko na Nurburgringu należy do prototypowego modelu skyline GT-R . Trwało 7 minut i 38 sekund, czyli wolniej o 6 s. Porsche może się już bać…

Przypominamy, że Nissan obiecuje dostarczać GT-R-a w trzech różnych specyfikacjach. Znana jest też cena - 7.8 mln jenów (ok. 180 tys. zł). W japońskiej walucie, bo właśnie tam trafi do sprzedaży na początek, zaraz po październikowej premierze w Tokio.

W pierwszych miesiącach 2008 roku pojawi się wersja z kierownicą po lewej stronie. Pierwsi skosztują jej kierowcy z USA. Europejczycy muszą poczekać do połowy 2008 roku.











Reklama