Silnik samochodowy jest jak serce, które napędza auto do działania. Olej jest tym samym dla silnika, czym krew dla człowieka – zapewnia mu „wartości odżywcze”, oczyszcza i chroni współpracujące ze sobą części, by zapewnić bezawaryjną eksploatację. Chcesz, żeby serce twojego auta pracowało niezawodnie i ekonomicznie? Pamiętaj o regularnej wymianie oleju.

Olej silnikowy musi być okresowo wymieniany, ponieważ ulega naturalnemu starzeniu. Przyjmuje się, że nie należy jeździć bez wymiany na świeży olej więcej niż przez 30-35 tys. km, szczególnie jeśli samochód jest eksploatowany głównie w mieście. Jazda w korkach ulicznych, czy na krótkich odcinkach ma z pewnością niekorzystny wpływ na pracę silnika. Wówczas wymianę najlepiej przeprowadzać co roku – radzi w rozmowie z portalem dziennik.pl Cezary Wyszecki, ekspert techniczny Shell Polska.

Wymiana oleju zbyt rzadko, to jedna z przyczyn poważniejszych usterek wielu silników. Może prowadzić np. do gromadzenia się nagaru – osadu z niedopalonych cząstek paliwa i oleju, a tym samym przyspieszać zużycie podzespołów silnika. Długo eksploatowany olej traci też zdolność do utrzymywania tzw. filmu olejowego, czyli ochronnej warstwy smarującej, która zmniejsza tarcie między współpracującymi częściami chroniąc je przed nadmierną eksploatacją.

Nie ryzykuj zatarcia silnika
Warto pamiętać, że w silniku panują bardzo wysokie temperatury, w przypadku niektórych smarowanych olejem części dochodzące nawet do 900 stopni Celsjusza. Działają też na niego duże siły i naciski. Takie środowisko sprzyja rozpadowi dodatków uszlachetniających m.in. antykorozyjnych, czy dyspergująco-myjących. W efekcie odwlekanie serwisu grozi poważnymi konsekwencjami. Praca silnika na starym oleju, który stracił część swoich właściwości sprawia, że uszkodzeniu najszybciej ulegają: panewki wału korbowego, łożyska ślizgowe wałków rozrządu, turbosprężarka, tłoki i cylindry. Drobiny metalu „wpadające" do środka smarnego, działają wtedy jak… papier ścierny.

Przepracowany olej charakteryzuje się mniejszą płynnością, a więc podczas zimnego rozruchu silnika znacznie wolniej dociera do najbardziej oddalonych elementów, nawet dopiero po kilkunastu sekundach. Zwłaszcza zimą zużyty olej i ujemne temperatury mogą okazać się zabójcze dla jednostki napędowej, szczególnie wysokoprężnej – ostrzega ekspert Shell.

Jak dobrać olej?
Przy wyborze oleju należy kierować się przede wszystkim zaleceniami producenta, a także zwrócić uwagę na klasę lepkości oleju. Klasa lepkości informuje o tym, jak olej zachowuje się w zależności od temperatury. Jak czytać oznaczenie 15W-40? Im niższa wartość przed literą W („winter" – ang. zima), tym lepiej olej sprawdzi się w niskich temperaturach, czyli wolniej zgęstnieje. Mówiąc obrazowo – zimny silnik uruchamiany na mrozie jest tym lepiej smarowany, im mniejsza cyfra stoi przed W – „5W" skuteczniej sprawdzi się zimą niż „10W" czy „15W".

Druga z liczb, po literze W, odnosi się do lepkości oleju w wysokich temperaturach. Istnieje 5 klas opisanych liczbami 20, 30, 40, 50 i 60. Im wyższa wartość, tym bardziej lepki olej, dający grubszy, lepiej chroniący film olejowy. Najpopularniejszą klasą jest 40. Z kolei oleje klas 50 i 60 znakomicie chronią m.in. starsze silniki – uszczelniają je i wyciszają.

To, czy olej jest oznakowany jako syntetyczny, półsyntetyczny, czy mineralny, zależy od tego, jakich baz olejowych użył producent. Bazy syntetyczne powstające w wyniku syntezy chemicznej metanu w Technologii Shell PurePlus są odporniejsze na starzenie i dobrze znoszą wysokie temperatury, wiążą też więcej nieczystości, które przy okresowej wymianie zostaną usunięte wraz z przepracowanym olejem. Oleje syntetyczne i półsyntetyczne mogą również pracować przy większych naciskach na smarowane powierzchnie. Z kolei oleje mineralne, powstające w wyniku rafinacji ropy naftowej, mają mniej stabilne parametry. Używanie olejów mineralnych jest wskazane w starszych silnikach o dużych przebiegach oraz w przypadku nadmiernego spalania oleju.

Silnik w stanie bliskim fabrycznej czystości
Poszukując oleju do swojego samochodu warto wybrać nową linię w pełni syntetycznych olejów Shell Helix Ultra, w których zastosowano Technologię Shell PurePlus. Żaden inny olej silnikowy nie utrzyma jednostki napędowej w stanie tak bliskim fabrycznej czystości1 – mówi Cezary Wyszecki, ekspert techniczny Shell Polska. Olej bazowy stanowi od około 75 proc. do 90 proc. oleju silnikowego, w zależności od jego formulacji. Dlatego tak istotne jest, aby był on najwyższej jakości – dodaje.

Oleje Shell Helix Ultra wytwarzane w Technologii Shell PurePlus charakteryzują się bardzo wysokim wskaźnikiem lepkości oraz niską temperaturą płynięcia. Umożliwia to właściwe smarowanie silnika w niskich temperaturach. Co więcej, nowe oleje Shell Helix posiadają wyjątkowo niską lotność i są niezwykle odporne na utlenianie – wyjaśnia Cezary Wyszecki.

Zdaniem eksperta technicznego Shell, produkty wytwarzane w oparciu o oleje bazowe powstałe na bazie Technologii Shell PurePlus pozbawione są praktycznie wszystkich zanieczyszczeń znajdujących się w ropie naftowej. Pozwala to utrzymać wyższą czystość podzespołów silnika, zmniejsza zużycia paliwa i oleju, a przede wszystkim wydłuża żywotność „serca” naszego samochodu.



Na podstawie testu tworzenia się szlamu Sequence VG przeprowadzonego na oleju SAE 0W-40