Francuski kierowca Citroena ma już w sportowym dorobku siedem tytułów, Hirvonen marzy o pierwszym. Ośmiopunktowa różnica na korzyść Loeba, który wygrał przedostatnią eliminację - Rajd Hiszpanii, nie jest komfortowa. Finowi wystarczy wygrać rajd przed Loebem (odrobi siedem punktów) i najszybciej pokonać zamykający rywalizację tzw. Power Stage (kolejne trzy), by wyprzedzić lidera i obrońcę tytuły.

Reklama

Rywalizacja zapowiada się tym ciekawiej, że trasa rajdu, podzielona na 23 odcinki specjalne, zmieniła się znacznie w porównaniu z rokiem ubiegłym. Dotyczy to szczególnie pierwszego i drugiego dnia, bowiem w sobotę i niedzielę kierowcy walczyć będą już na znanych sobie OS-ach, choć część została zmodyfikowana, a niektóre pokonywane będą w odwrotnym kierunku.

Za Francuzem przemawia ogromne doświadczenie, 67 zwycięstw w mistrzostwach WRC, w tym trzy triumfy w Rajdzie Walii w latach 2008-2010. Hirvonen wygrał w Wielkiej Brytanii raz, w 2007 roku.

Loeb zauważa jednak, że jego rywal jest bardzo mocny psychicznie i nie ma nic do stracenia. "Mikko naprawdę nie ma nic do stracenia i na pewno postara się wykorzystać szansę. Drugie miejsce go nie interesuje. Będzie cisnął od pierwszych metrów, żeby wygrać. Z pewnością to on nada tempo" - powiedział Francuz.

Reklama

"Jedyne co mogę zrobić, to postarać się wygrać rajd. Jeżeli coś nieoczekiwanego przytrafi się Loebowi, wówczas wygrana nie będzie konieczna, ale na początku jedynym celem musi być zwycięstwo" - potwierdził Hirvonen.

Z kolei Loeb nie będzie za wszelką cenę walczyć o triumf na mecie w Cardiff. "Pojadę w zależności od Mikko. Nie ma dla mnie znaczenia, czy będzie prowadził Ogier, Solberg czy Latvala, pod warunkiem, że znajdę się przed moim głównym rywalem" - wyjaśnił.

Obok umiejętności kierowców i przygotowania aut, niebagatelną rolę odegrać mogą warunki atmosferyczne. Większość trasy poprowadzona jest szutrowymi, leśnymi duktami, które podczas deszczu zamieniają się w błotnistą ślizgawkę. Na odcinkach można też spodziewać się mgły, opadów śniegu czy porannych oblodzeń drogi. W tych okolicznościach niewielki nawet błąd może przekreślić szanse na dobry wynik.

Reklama



Rajd Walii jest także ostatnią eliminacją mistrzostw PWRC, czyli tzw. aut produkcyjnych. W tej kategorii przez cały sezon rywalizuje polska załoga Michał Kościuszko - Maciej Szczepaniak. Na tytuł nie mają już szans, bowiem zapewnił go sobie wcześniej Nowozelandczyk Haydon Paddon, ale chcą walczyć o wicemistrzostwo świata.

Przed ostatnim rajdem sezonu zajmują trzecie miejsce, mając zaledwie sześć punktów straty do drugiego Szweda Patrika Flodina.

Ostatnia tegoroczna impreza WRC rozpoczyna się w czwartek po południu. W tym dniu odbędą się tylko trzy odcinki specjalne w okolicach miejscowości Llandudno. Na piątek zaplanowano osiem OS, na sobotę i niedzielę - po sześć. Pierwsza załoga spodziewana jest na mecie w niedzielę około godz. 15.

czołówka klasyfikacji WRC po 12 z 13 rajdów:

1. Sebastien Loeb (Francja/Citroen DS3) 222 pkt
2. Mikko Hirvonen (Finlandia/Ford Fiesta RS) 214
3. Sebastien Ogier (Francja/Citroen DS3) 193
4. Jari-Matti Latvala (Finlandia/Ford Fiesta RS) 146
5. Peter Solberg (Norwegia/Citroen DS3) 110
6. Mats Oestberg (Norwegia/Ford Fiesta RS) 70




czołówka klasyfikacji PWRC po 12 z 13 rajdów:

1. Hayden Paddon (Nowa Zelandia/Subaru Impreza) 104
2. Patrik Flodin (Szwecja/Subaru Impreza) 59
3. Michał Kościuszko (Polska/Mitsubishi Lancer) 53
4. Martin Semerad (Czechy/Mitsubishi Lancer) 51