Złożyło na spółkę skargę do UOKiK, twierdząc, że nadużywa ona pozycji dominującej i zawyża opłaty za przejazd autostradą A2. – W razie potrzeby będziemy interweniować też w Komisji Europejskiej – mówi Anna Wrona, rzecznik ZMPD. – Opłaty są obliczane zgodnie z prawem i umową koncesyjną – argumentuje Zofia Kwiatkowska, rzecznik Autostrady Wielkopolskiej.

Reklama

Zdaniem ekspertów przewoźnicy mają duże szanse osiągnąć swój cel. Podstawą do zwrotu przynajmniej części opłat mogłaby być dyrektywa unijna dotycząca pobierania opłat na drogach.

– Zgodnie z nią, jeśli po 10 czerwca 2008 r. nastąpiła istotna zmiana w umowie koncesyjnej, to powinno się uregulować maksymalną wysokość stawek za przejazd. Zastąpienie systemu winietowego po 1 lipca systemem e-myta to wręcz kolosalna zmiana – tłumaczy Eryk Kłossowski, specjalista z Instytutu Jagiellońskiego.