Policjanci po zatrzymaniu auta stwierdzili, że było ono wypełnione po brzegi. Podróżni radzili sobie świetnie, na przestrzeń pasażerską zaadoptowali m.in. bagażnik. Wesoła kompania podróżowała na dożynki w pobliskim Masłowie. Nikt nie przejmował się trywialnymi zasadami bezpieczeństwa czy dopuszczalną liczbą pasażerów w pojeździe.

Reklama

Pasażerowie byli bardzo rozczarowani, gdy funkcjonariusze zakończyli ich podróż, zasugerowali kontynuowanie wyprawy piechotą. Kierowca Passata zamiast wyrazów uznania za dobre gospodarowanie przestrzenią niewielkiego bądź co bądź auta został ukarany mandatem karnym.