Marek Buga, Jacek Kondratowicz i Szymon Rogacewicz to pierwsza trójka finalistów konkursu Kia Lotos Race, jaka została wyłoniona podczas półfinałowych wyścigów kartingowych.

Młodzi kandydaci do tytułu mistrza kierownicy stoczyli zacięty, ale czysty bój z konkurentami, swoimi możliwościami i pogodą.

Reklama
Inne

To właśnie ten ostatni element odgrywał kluczową rolę podczas półfinałowych rozgrywek na torze Motopark w Koszalinie. Deszcz przeplatany ze słońcem, na zmianę śliski i przyczepny tor stworzyły widowisko i emocje godne najwyższej klasy wyścigów. 39 półfinalistów pojawiło się na koszalińskim, malowniczym obiekcie, by rozegrać między sobą batalię o trzy miejsca w finałowym szkoleniu w ośrodku Tomasza Kuchara Rallyland.

Reklama

Każdy z biegów eliminacyjnych oraz finał dostarczyły maksimum emocji uczestnikom i widzom. Co podkreślali sędziowie mimo że na torze nie rywalizowali zawodowcy, to walka między nimi o awans była bardzo czysta i nie budząca zastrzeżeń.

Dyrektor sportowy Kia Lotos Race, Tomasz Kuchar także był pod ogromnym wrażeniem zapału, woli walki i umiejętności jakie prezentowali uczestnicy pierwszego półfinału.

Popularny kierowca rajdowy, w którego ośrodku będą szkoleni finaliści konkursu przyznał, że dawno nie oglądał tak emocjonujących zawodów.

Reklama

Wyścig kończący koszalińskie zmagania odbył się już bez pogodowych ingerencji, ale do końca trzymał w napięciu, gwarantując kibicom niezapomniane wrażenia.



Zwyciężył w nim Marek Buga z Żukowa, który do gokarta po raz pierwszy wsiadł tylko dlatego, że chciał sprawdzić się w Kia Lotos Race. Dziewiętnastolatek przyznał, że nie liczył na zwycięstwo:

"Miałem nadzieję, że uda mi się wejść do grupy walczącej na torze po kwalifikacjach czasowych. Pomogła mi trochę pogoda, ale to tylko potwierdza słowa, które słyszałem od wielu uznanych zawodników, w tym sporcie trzeba mieć szczęście i najwyraźniej teraz mi dopisało. Wyścig był bardzo wyrównany, a stawka wysoka. Rywale potrafili jeździć. Jest super!"

O drugą pozycję do samej mety walczył Jacek Kondratowicz. Dwudziestoczterolatek z Barczewa swój awans do Rallylandu określił jako spełnienie marzeń.

"Bardzo chciałem być w półfinale i to mi si udało, ale wejście do finałów przy tak mocnej konkurencji, to niesamowite. Jestem bardzo zadowolony, bo tak naprawdę dzisiaj spełniło się moje marzenie."

Spełniło się ono także zdobywcy trzeciego miejsca, 22-letniemu Szymonowi Rogacewiczowi z Sopotu.

"Liczę na to, że to dopiero początek i że zaczynam swoją karierę. Swoje sportowe konto mam zupełnie czyste. Mam nadzieję, że jak najwięcej nauczę się podczas pobytu w Rallylandzie. A główna nagroda? Wiadomo, że każdy z nas chce ją wygrać."

Półfinały Kia Lotos Race 2011 zostaną jeszcze rozegrane w pięć kolejnych sobót lipca w Zielonej Górze, Radomiu, Opolu, Lublinie i Warszawie. W sierpniu finaliści zawitają na dziesięciodniowe szkolenie i rozstrzygnięcie konkursu do szkoły Rallyland.

Trafią tam w ręce instruktorów zorganizowanych pod okiem Tomasza Kuchara, którzy zajmą się ich edukacją związaną przede wszystkim z samochodowymi wyścigami, ale nie wyłącznie.

W dniach 15-25 sierpnia poznają teorię i praktykę wyścigów samochodowych, sprawdzą swoją kondycję fizyczną, wezmą udział w szkoleniach medialnych, psychologicznych oraz dotyczących bezpieczeństwa ruchu drogowego. Zwycięzca imprezy otrzyma m.in. samochód w pełni przygotowany do udziału w wyścigach przyszłorocznego pucharu Kia Picanto.